I. Filozoficzny

Co byście zrobili, mając do wyboru bycie zbanowanym na Google lub wyguglanym w bani?

II. Rodzicielski

Dziewczyna do chłopaka:
- Mój ojciec chce cię lepiej poznać.
- Po tym, jak mnie po całej dzielnicy dwie godziny z siekierą ganiał?!
- No...nabrał do ciebie szacunku. Był w swoim czasie wicemistrzem Kraju Krasnodarskiego w biegach przełajowych.

III. Porównawczy

- Co ma wspólnego dowcip z biustem?
- Nie powinny być płaskie.

IV. Kuchenny

- Co dziś na obiad?
- Szwedzki stół.
- Co za monotonia...
I tak na narzekaniu mijał kolejny dzień małżeństwa termitów w magazynie Ikei.

V. Przewrotny

Chcę sprzedać starego laptopa. Szukam na nim w Internecie sklepów skupujących stare laptopy.
To tak, jakbym zapytał syna, czy wie, gdzie jest dom dziecka.

Jakieś takie płaskie.

A mnie tak przyszło do głowy - że też się jeszcze nami ABW nie zainteresowała, że tak dobrze jesteśmy zorientowani w rosyjskich dowcipach...

- a kto mówi, że się nie zainteresowali?

No nie wiem, u mnie jeszcze rewizji nie było, a włamania do kompa nie umiem stwierdzić. Trzeba będzie się częściej oglądać na ulicy :P
A propos: Stirlitz poczuł, że ma ogon. - Mutuję - pomyślał.

Piąty

u mnie byli, przekonali mnie, żeby przestać się interesować ruskimi dowcipami. Jeszcze tydzień i mają mnie zrobić ministrem sportu

Pierwszy

IV Lepiej brzmi "Co mają na obiad termity w Ikei? Szwedzki stół"

- jak masz komputer podłączony do Internetu, to znaczy (domyślnie), że się interesowali