Zobaczyłem ogłoszenie egzorcysty w internecie. Niby likwiduje Szatana. Zamówiłem usługę - myślę sobie, będzie beka. Facet przyszedł, coś tam robił... nie powiem, był w cholerę przekonujący. Wyszedł, zainkasował 200 zł.
W domu znacznie lepiej, ale mam mieszane uczucia, bo żona zniknęła.
Żona marudzi. W zasadzie, cokolwiek powie, to marudzi. Narzeka na wszystko. Dzieci złe, maż zły, praca zła... zero poczucia życia i humoru. Obraziła się, gdy ją zapytałem " Czy wraz z łożyskiem, wydaliłaś z siebie poczucie humoru?"
Moja żona kupiła kolczyki, takie z promocji, mega świecące. Założyła je, i pyta, jak wygląda.
Odpowiedź "nadal jesteś gruba" nie była tym, czego oczekiwała...
W domu znacznie lepiej, ale mam mieszane uczucia, bo żona zniknęła.
Żona marudzi. W zasadzie, cokolwiek powie, to marudzi. Narzeka na wszystko. Dzieci złe, maż zły, praca zła... zero poczucia życia i humoru. Obraziła się, gdy ją zapytałem " Czy wraz z łożyskiem, wydaliłaś z siebie poczucie humoru?"
Moja żona kupiła kolczyki, takie z promocji, mega świecące. Założyła je, i pyta, jak wygląda.
Odpowiedź "nadal jesteś gruba" nie była tym, czego oczekiwała...
--
I am the law!