Marian mieszka w Białołęce, ale dojeżdża do pracy w Warszawie. Kiedy poprosił o podwyżkę, szef oznajmił:
- Zwracam panu uwagę, że tylko dzięki nam jeździ pan pięć razy w tygodniu na południe.
- Zwracam panu uwagę, że tylko dzięki nam jeździ pan pięć razy w tygodniu na południe.
--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.