Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka
bulcyk22
bulcyk22 - Wiekowy Bojownik · 4 lat temu

Profesor ALEKSANDER BARDINI wynalazł niezawodny sposób dawania gościom do zrozumienia, że już powinni się zacząć żegnać. Siedzący w fotelu czy na krześle gospodarz winien się lekko pochylić do przodu, klepnąć w uda, z westchnieniem powiedzieć: ''No!...'' i troszkę się unieść. Często to skutkowało, jeśli nie, Profesor miał w zanadrzu ulubiony żart: ''Wiecie, jaka jest różnica między Anglikami a Żydami? Anglicy wychodzą bez pożegnania, a Żydzi żegnają się i nie wychodzą''.
..................

ADAM HANUSZKIEWICZ: ''Starość to kwestia decyzji. Ja jeszcze nie podjąłem''.
..................

Wspomina Janusz Majewski*: (...) EDMUND FETTING delikatnie rzecz ujmując, do ludzi rozrzutnych nigdy nie należał. Gdy pojechaliśmy z ''Lokisem'' na festiwal wenecki, dostaliśmy na drogę jakieś śmieszne kieszonkowe (1971 rok!), a mieszkaliśmy, jak wszyscy, na Lido, w słynnym, wspaniałym hotelu ''Les Bains'', uwiecznionym przez Tomasza Manna, a potem przez Luchina Viscontiego w ''Śmierci w Wenecji''. Jako goście festiwalu stołowaliśmy się w naszym hotelu i korzystaliśmy ze wszystkiego bezpłatnie, podpisywaliśmy tylko rachunki, co nas dzikusów ze Wschodu, trochę przerażało. Baliśmy się, że jednak na końcu każą zapłacić, ale przemiły pan Gronkiewicz z ''Filmu Polskiego'' uspokoił nas. Powiedział, że płaci się tylko za alkohol. Wobec tego Edmund postanowił, że nie tknie ani kropli wina i będzie pił tylko wodę mineralną. Ja się załamałem, powiedziałem sobie: nie będę jadł włoskich potraw bez wina, trudno, zapłacę, nie będę oszczędzał. (...) Kiedy wyjeżdżaliśmy i oddawaliśmy już klucze, recepcjonista podał Edmundowi rachunek na dość poważną kwotę. Edmund zbladł:
- Co to jest?
- Napoje, proszę pana - odparł recepcjonista.
- Przecież nic nie piłem, jestem abstynentem - skłamał na poczekaniu, aby wytłumaczyć tę anomalię.
- To jest woda, proszę pana, osiem butelek Aqua Minerale San Pelegrino, proszę pana.
Edmund zacisnął zęby, wysupłał jakiegoś zaskórniaka i zapłacił. Moje wino było za darmo, bo to było vono della casa, stołowe, podawane w karafkach, uzupełniające potrawy, ''domowe''. Tyle, że tu ''dom'' był bardzo wytworny, więc to stołowe wino było pierwszorzędne. Edmund, który bardzo lubił wino, nie mógł sobie tego nigdy darować. Pocieszałem go, że jego San Pelegrino było zdrowsze.

* Janusz Majewski, ''Ostatni klaps'', Warszawa 2006 , s.110-11
.............

Dziś dla odmiany coś dla fanów motoryzacji. HENRY FORD: ''Możemy dostarczyć nasz samochód w każdym kolorze, pod warunkiem żeby to był kolor czarny''.
.............

PABLO PICASSO: "Ja nie szukam, ja znajduję".
,,,,,,,,,,,,,,

Anegdoty teatralne, filmowe i muzyczne (fb)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
jacko611 - Superbojownik · 4 lat temu
Oj, dowcip pierwszy już nieaktualny, od kiedy to Anglicy znani są z tego, że się żegnają, a nie wychodzą...

bartosz_k
bartosz_k - Superbojownik · 4 lat temu
:jacko611

może to już nie anglikanie tylko żydy?
Forum > Kawały Mięsne > Teatr, film i muzyka
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj