Był pewien węgierski sportowiec, nieważne w jakie dyscyplinie startował, ale zawsze był drugi(taki sportowy Adaś Miauczyński). Czy to mistrzostwa świata, czy kraju, to zawsze drugi. Już miał tego serdecznie dosyć i postanowił wycofać się ze sportu. Zaszył się w mieszkaniu, zerwał kontakt z ludźmi.
No i któregoś dnia dzwoni do niego zaprzyjaźniony dziennikarz i mówi do niego:
- Słuchaj stary, ja sprawdziłem dane i wychodzi, że jesteś najlepszy w byciu drugim! Jesteś pierwszy w byciu drugim!!!
Sportowcowi poprawił się humor i nabrał chęci do życia.
Następnego dnia dzwoni ten sam dziennikarz:
- Przykro mi, ale sprawdziłem dokładnie dane i okazało się , że jest jakiś szwed, który więcej razy niż Ty był drugi.
Facet totalnie się załamał i postanowił ze sobą skończyć. Wszedł na most na Dunaju, skoczył i skutecznie się zabił.
Policjant, który został wezwany na miejsce, popatrzył i mówi:
- Kurwa, drugi dzisiaj.....
No i któregoś dnia dzwoni do niego zaprzyjaźniony dziennikarz i mówi do niego:
- Słuchaj stary, ja sprawdziłem dane i wychodzi, że jesteś najlepszy w byciu drugim! Jesteś pierwszy w byciu drugim!!!
Sportowcowi poprawił się humor i nabrał chęci do życia.
Następnego dnia dzwoni ten sam dziennikarz:
- Przykro mi, ale sprawdziłem dokładnie dane i okazało się , że jest jakiś szwed, który więcej razy niż Ty był drugi.
Facet totalnie się załamał i postanowił ze sobą skończyć. Wszedł na most na Dunaju, skoczył i skutecznie się zabił.
Policjant, który został wezwany na miejsce, popatrzył i mówi:
- Kurwa, drugi dzisiaj.....
--