Odessa za dawnych, dawnych czasów:
Zachodzi facet do sklepu:
- Mięso jest?
- Nie, ale mogę wam coś poradzić.
- Mnie mięso potrzebne, a nie wasza rada!
- Jeśli wam potrzebne mięso - jedźcie do Argentyny, to kraj mięsa. A u nas - kraj rad!
Zachodzi facet do sklepu:
- Mięso jest?
- Nie, ale mogę wam coś poradzić.
- Mnie mięso potrzebne, a nie wasza rada!
- Jeśli wam potrzebne mięso - jedźcie do Argentyny, to kraj mięsa. A u nas - kraj rad!
--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.