Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > Prawo autorskie
tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
Odbieram w pracy telefon

- Dzień dobry. Ja barzdo przepraszam , że zawracam głowę, ale pomyślałam, że w wydawnictwie najlepiej mi odpowiedzą , co do praw autorskich.
Ja to bym chciała wydać "Pana Tadeusza", albo coś z dzieł Szekspira i nie wiem, jakie prawa obowiązują

Uprzejmą osobą jestem, więc tłumaczę, że istnieje cos takiego, jak "wolne lektury", że Szekspir jeśli ma być po polsku, to raczej prawa do tłumaczenia wchodzą w grę. No i że w ogóle wszystko jest opisane w Ustawie o Prawie Autorskim i i Prawach Pochodnych

Pani podziekowała i...

- To ja jeszcze tylko dopytam : Nie wie Pani, czy jest konieczna ZGODA AUTORA ???








Ethordin
Ethordin - Superbojownik · 4 lat temu
niech próbuje

--
UWAGA: w komentarzu powyżej tej sygnatury może być ukryty sarkazm!!!
Rezyduję w RPA: blog; tyrury

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
krzycz22 - Superbojownik · 4 lat temu
oczywiście, rodzice autora muszą podpisać zaświadczenie nawet!

poradnia
poradnia - Dziunia gównoburzanka · 4 lat temu
To zanieczyszczenie Wisły sieje nieprawdopodobne spustoszenie.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
wisz-nu - Superbojownik · 4 lat temu
i autor jeszcze musi podpisać odbiór tantiemów

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.

tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
Powiadam Wam - byłam przekonana, że za chwilę usłyszę jakiegoś radowego dżingla, śmiech z taśmy i informację, ze zostałam wkręcona

:poradnia ja nie wiem, czy kobieta była mieszkanką miejscowości czerpiącej wodę akurat z Wisły ;)

poradnia
poradnia - Dziunia gównoburzanka · 4 lat temu
tak czy owak, do jakiegoś skażenia w jej życiu doszło.

trium___
trium___ - Superbojownik · 4 lat temu

Hej, skoro pracujesz w wydawnictwie, to może drukniesz @Cieciu wypociny, może zacznie szybciej pisać...

ben1edicto
ben1edicto - Superbojownik · 4 lat temu
A autor tłumaczenia to już nie autor?

--

tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
:trium___ ja PRACUJĘ w wydawnictwie, nie jestem właścicielką
Wydawnictwo jest mocno sprofilowane i - mimo całej sympatii i uznania - dla twórczości Bojownika, wiem że się nie nada.
Wydanie książki w nieodpowiednim wydawnictwie, to marnowanie potencjału dzieła

tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
:ben1edicto a tłumacz i autor, to według Ciebie to samo ?
Tak, tłumacz ma prawa autorskie jednak nieco inne niz sam autor

lujeran
lujeran - exSuperbojownik · 4 lat temu
mnie też nie wydasz choć piszę także dla dzieci
Ostatnio edytowany: 2019-09-13 22:42:45

--
Podpisz=pomóż! https://ratujmyhematologie.pl/

tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
nie jestem wydawcą, tylko pracownikiem wydawnictwa.... jednakowoż "Kowalski wypełnij kupon !!!! " ;)

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
nicku - Superbojownik · 4 lat temu
Tessa, a to ja mam do ciebie pytanie na poważnie - chcę przetłumaczyć książkę, właściwie to już ją po części przetłumaczyłem - The Dream Millenium, Jamesa White'a. (W dawnych, dawnych czasach Maciej Zembaty zrobił z tego świetne słuchowisko, po którym wszelkie ślady przepadły - komisarze stanu wojennego czegoś nie lubili Zembatego...). Pisarz nie żyje, prawa autorskie ma wydawnictwo Ballantine Books, Nowy Jork, które zgodnie z tym, co napisali na ich stronie, udziela informacji w sprawie praw do tłumaczenia wyłącznie TELEFONICZNIE? I co ja - niebożę - mam w tej sytuacji zrobić? :/

--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.

ben1edicto
ben1edicto - Superbojownik · 4 lat temu
hmmm... Może zadzwonić i zapytać?
Chyba, że języka nie znasz no to masz problem

--

bartek_ht
bartek_ht - Superbojownik · 4 lat temu
Tłumaczysz książkę i sam zajmujesz się pozyskiwaniem praw? Wydać też ją chcesz samodzielnie? Ogólnie pozyskiwanie licencji od wydawnictw to droga przez mękę, ciesz się, że jest numer telefoniczny, a nie formularz kontaktowy na który nikt nigdy nie odpowiada.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
nicku - Superbojownik · 4 lat temu
_ht Tłumaczę książkę głównie dla własnej przyjemności, bo mi się podoba i jakby coraz bardziej aktualna (s-f). Wydawać samodzielnie jej nie planuję, ale polskie wydawnictwo, które drukowało inne książki tego autora, nie wyraziło zainteresowania, więc wygląda na to, że trzeba będzie samemu się przyłożyć do zdobycia praw do tłumaczenia. Dzwonienie wydaje mi się bezcelowe, bo znając obecne zwyczaje, byłoby to przesyłanie od Annasza do Kajfasza przez maszynę, kończące się sygnałem zakończenia rozmowy bez osiągnięcia jakiejkolwiek żywej (i kompetentnej osoby), a telefon do Nowego Jorku do najtańszych nie należy.

--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.

arabek
arabek - Superbojownik · 4 lat temu
> a telefon do Nowego Jorku do najtańszych nie należy.

Należy. Wystarczy dzwonić na stacjonarne ze Skype'a.

--
Hello world! Thanks for creating me. I'll keep an eye on your stuff. Love, Gary.

Maciek_Cherokee
Maciek_Cherokee - Aspirant Najmłodszy Maciek_Sklerotee · 4 lat temu
Zawsze można wydać książkę i czekać kto się zgłosi po prawa

--

tessa
tessa - Superbojowniczka · 4 lat temu
:Maciek_Cherokee

Jeśli rzeczywiście to wydawnictwo ma prawa (bezterminowe ??? ) do książki, to tego nie przeskoczysz. Zadzwoń , bo tylko taką masz legalną drogę, albo idź za poradą Maciek_Cherookee , której to drogi szczerze nie polecam ;)
Wydawnictwa zwykle kupują opcje wydawnicze - obcojęzyczne na 5 lat, więc to, że kiedyś kogoś wydawali nic nie znaczy. A jak jeszcze nie zarobili, to na pewno zainteresowani nie są.
Forum > Kawały Mięsne > Prawo autorskie
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj