Szedłem sobie wesolutki na imprezę, coś tam chyba nawet nuciłem. Szczęśliwy i zadowolony planowałem następne kroki i nawet nie zauważyłem gdy przeszedłem na czerwonym świetle, wprost na patrol policji. Bez dzień dobry, czy innych wstępów walą do mnie prosto z mostu:
- przeszedł pan na czerwonym świetle!
Ja, nawet się nie zastanawiając:
- żółte jeszcze było!
100 zł
- przeszedł pan na czerwonym świetle!
Ja, nawet się nie zastanawiając:
- żółte jeszcze było!
100 zł
--