Tytułem wstępu.
W Poznaniu istnieje system biletowy, znany jako PEKA. W nim są zawarte i bilety miesięczne, i przystankowe. Można kupować przez internet (ważne), aktywowane w elektronicznych kasownikach (w których można też "odbijać" bilety przystankowe).
W autobusach gmin przyległych są pojedyncze kasowniki elektroniczne, przez które można tylko sprawdzić stan biletu i aktywować bilet kupiony przez internet.

Do rzeczy.
Wsiadamy do autobusu. Żona próbuje aktywować swój bilet. Zgodnie z procedurą - ale nie wchodzi, nie ma siły. Biorę jej bilet z ręki, uruchamiam procedurę - wchodzi natychmiast. Oddaję jej ze słowami "chyba cię kasownik nie lubi".
Dwa przystanki dalej inna pani próbuje aktywować bilet. Sytuacja się idealnie powtarza. Mówię do żony "kasownik chyba w ogóle kobiet nie lubi", a do niej "mogę prosić?"
Aktywacja przebiegła bezbłędnie. Pani z oczami jak, no nie wiem, srebrny dolar?, pyta "jak pan to zrobił?" - żona rzuca "przed chwilą miałam tak samo..."

Cóż. Kasowniki bywają seksistowskie.

Jak byłam w Poznaniu to myślałam że cywilizacja tam dotarła i można kupić bilet na kartę a tu du*a ustna trzeba papierowy kupić w dodatku automaty przyjmują tylko gotówkę

Nie są Najczęściej robiły je i testowały osobniki męskie, które nieswiadomie dopasowały je do swojego myślenia, werwy lub lenistwa. Dlatego np. fotele/konsole kosmiczne boeinga pod kątem ergonomii są testowane zarówno przez kobiety jak i przez mężczyzn. Ale bez mechanicznego umysłu i tak ni hi hu

A zauważyliście że zamierzonym lub przypadkowym użytkownikiem ehulajnóg lime'a są głównie faceci?

:kocia_mama można kupić kartę na okaziciela

:kocia_mama a to dziwne bo ja kupowalam bilet w automacie i placilam karta. Poza tym sa aplikacje, w ktorych doladowujesz konto i tych srodkow uzywasz na rozne srodki transportu czy parkingi w roznych miastach. Widac cywilizacja do Wroclawia nie dotarla skoro nie wiesz, ze takie cos istnieje

W Polsce A uzywa sie Skycash

zialena82 nie nie nie. Wchodzisz do tramwaju, wybierasz na kasowniku bilet, płacisz kartą i już

:kocia_mama to jest akurat problem w Poznaniu. W biletomatach na przystankach płacisz jak chcesz. W tramwajach - tam, gdzie takowe są - tylko gotówka. Przynajmniej na razie.

zialena82 taa aplikacje
kupowanie biletu komunikacji miejskiej przez skycash:
1. wybierasz płacisz zatwierdzasz
2A. nie sprawdzasz, chowasz telefon do kieszeni - w razie kontroli: aplikacja nie działa i są 2 opcje
a. jest w systemie, tracisz dzień na odwołania żeby nie zapłacić kary
b. nie ma w systemie, zostaje zapłacic karę
2B. Sprawdzasz - brak aktywnych biletów, próbujesz ponownie, dalej nie ma, kupujesz u kierowcy, oprócz biletu od kierowcy z konta spłynęło za każdą próbę nabycia biletu. (o reklamacjach zapomnij, nie udowodnisz że nie działało jak powinno we właściwym momencie)

Chyba jednak lepiej być tym "zacofanym" i mieć od razu ten papierowy bilet, a tego badziewia nie tykać.

Jak dojadę sprzedaje bilety lepiej niż skycash

:zlomierz tak myslac to najlepiej zostac w domu i odciac sie od wszelkiej techniki. Najlepiej tez nie nosic przy sobie karty bo mozna zgubic albo nie zadziala i co wtedy?

:jez_z_lasu jak dojade sprzeda ci bilet parkingowy?

A nie prościej jechać samochodem?

Aaa no tak - nie ma gdzie parkować

zialena82 dlaczego od wszelkiej techniki? nie wszystko najpierw wyświetla reklamę masterpass żeby potem nie działać prawidłowo albo się zawiesić.

:zlomierz a moze....a moze...a moze....tory byly zle albo telefon wadliwy?

:kocia_mama Raz trafiłem (tu w Poznaniu) na jakąś kobietę, która próbowała kupić bilet w kasowniku, płacąc kartą i zapytała mnie jak to zrobić, bo się jej nie udawało. Chyba mówiła, że jest z Wrocławia. Czyżbyśmy się przypadkiem przelotnie spotkali?

(jakoś w zeszłym roku to było, ale nie pamiętam kiedy dokładniej)

:zlomierz :jez_z_lasu Gdzie wy kupujecie te bilety? Wielokrotnie kupowałem przez SkyCash (w Trójmieście i Warszawie) i nigdy nie miałem problemów. Może jesteście kryptokobietami?

I tak jest nieźle. W Katowicach jak pani się zapytała kierowcy autobusu czy można kupić bilet kartą, to pan się śmiał razem ze swoim zmiennikiem aż do następnego przystanku. Kto to widział bilet kartą kupować, to może za dziesięć lat... Wychodzi na to, że Kraków jest pod tym względem 10 lat przed Katowicami. A automaty biletowe to już w ogóle rzadkość w Kato.