Siedzę, coś tam stukam, papiery przekładam, studenci się plączą.
I nagle wchodzi: wysoki, przecudnie zbudowany, włos na jeżyka. Podchodzi - i jak we filmie amerykańskim - wyciąga taką zajebistą odznakę policyjną (tu serce mi stanęło, że Skijleń coś odyebał), przedstawia się.
Przystojny glina wyciąga zdjęcie i pyta, czy kojarzę osobę.
Zdjęcie z monitoringu, czyli standardowo guano widać, ale stylówka jakby znajoma.
No to mówię, że chyba kojarzę, ale to na bank nie jest student z naszego wydziału i chyba w ogóle nie student, ale zaiste czasem go tu widuję.
Pan policjant mnie przepytuje, ja odpowiadam: a czy kojarzę godziny, a kiedy ostatni raz, a czy widziałam go dzisiaj etc. No kurde, poważnie to wygląda.
W końcu zebrałam się na odwagę i pytam:
- A czy mogę wiedzieć o co jest podejrzewany?
- Okrada kanapkomat
teraz mi trochę wstyd, ze tak ryknęłam.
I nagle wchodzi: wysoki, przecudnie zbudowany, włos na jeżyka. Podchodzi - i jak we filmie amerykańskim - wyciąga taką zajebistą odznakę policyjną (tu serce mi stanęło, że Skijleń coś odyebał), przedstawia się.
Przystojny glina wyciąga zdjęcie i pyta, czy kojarzę osobę.
Zdjęcie z monitoringu, czyli standardowo guano widać, ale stylówka jakby znajoma.
No to mówię, że chyba kojarzę, ale to na bank nie jest student z naszego wydziału i chyba w ogóle nie student, ale zaiste czasem go tu widuję.
Pan policjant mnie przepytuje, ja odpowiadam: a czy kojarzę godziny, a kiedy ostatni raz, a czy widziałam go dzisiaj etc. No kurde, poważnie to wygląda.
W końcu zebrałam się na odwagę i pytam:
- A czy mogę wiedzieć o co jest podejrzewany?
- Okrada kanapkomat
teraz mi trochę wstyd, ze tak ryknęłam.
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...