W dzień targowy babka pojechała do miasta sprzedać jajka. Wróciła autobusem, ale od przystanku do domu był spory kawałek przez zagajnik. Ledwo weszła - ktoś zarzucił babce worek na głowę, zadarł spódnicę i ściągnął majtki. I tyle! Babka goni przez las, odmawia zdrowaśki, już przez drzewa widać dom, a tu - znowu ktoś zarzuca babce worek na głowę, zadziera spódnicę i - naciąga majtki na miejsce! Babka wpada do domu, a dziadek patrzy na nią i pyta:
- A co ci się stało?
Babka opowiada, a dziadek nie wierzy. Wreszcie każe jej pokazać. Patrzy: majtki na miejscu, tylko z tyłu jest do nich przyczepiona kartka. Bierze ją, idzie do okna i czyta:
- "Miałaś zasrane, teraz masz uprane. Niewidzialna Ręka"
- A co ci się stało?
Babka opowiada, a dziadek nie wierzy. Wreszcie każe jej pokazać. Patrzy: majtki na miejscu, tylko z tyłu jest do nich przyczepiona kartka. Bierze ją, idzie do okna i czyta:
- "Miałaś zasrane, teraz masz uprane. Niewidzialna Ręka"
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.