akcja z wczoraj...
zajeżdżam do kumpla na stację paliw by udać się do sklepu po kupony na gang świeżaków.
- Chcesz coś ze Stonki?
- morele!
w sumie temat warzywa lub owocu do zakupów z dyńki, a dodatkowa naklejka wpadnie. idę do stoiska WiO. Owszem są morele ale tylko suszone. Dzwonię więc do kumpla z pytaniem i po krótkiej wymianie zdań okazuje się, że jemu o słodkie bułki z morelą chodziło. No ok. Zakupy zrobione. Wieczorem opowiadamy akcję drugiemu kumplowi. Chłopaki drą ze mnie łacha, że owoce chciałem kupić i wtedy ja:
- Ojtamzaraz! Tak w poniedziałek z rana zmuszać człowieka do myślenia!
Chwila ciszy i nagle kolega mówi:
- Ty! Ale dzisiaj jest wtorek!!!
zajeżdżam do kumpla na stację paliw by udać się do sklepu po kupony na gang świeżaków.
- Chcesz coś ze Stonki?
- morele!
w sumie temat warzywa lub owocu do zakupów z dyńki, a dodatkowa naklejka wpadnie. idę do stoiska WiO. Owszem są morele ale tylko suszone. Dzwonię więc do kumpla z pytaniem i po krótkiej wymianie zdań okazuje się, że jemu o słodkie bułki z morelą chodziło. No ok. Zakupy zrobione. Wieczorem opowiadamy akcję drugiemu kumplowi. Chłopaki drą ze mnie łacha, że owoce chciałem kupić i wtedy ja:
- Ojtamzaraz! Tak w poniedziałek z rana zmuszać człowieka do myślenia!
Chwila ciszy i nagle kolega mówi:
- Ty! Ale dzisiaj jest wtorek!!!