Baśka, do cholery jasnej. Nie jesteś głupia, co umiałaś kilkakrotnie pokazać tu i ówdzie, ale w nadinterpretowaniu i naginaniu cudzych wypowiedzi to naprawdę górujesz.
Nie nazwałam Cię przygłupim dzieciakiem z ADHD, tylko napisałam, że ten żart wygląda, jakby go takie dziecko opowiadało - nieskładnie, chaotycznie, jakby opowiadający chciał milion rzeczy zawrzeć w dwóch zdaniach, ale był rozpraszany przez latającego obok motyla. I proszę mi na klawiaturę nie wciskać czegoś, co sobie sama ubzdurałaś, dobrze?
Odpowiadam, bo widzę, że pijesz do moich wypowiedzi.
A pijesz w sposób wg mnie świadczący albo o braku chęci przyjęcia do wiadomości czegokolwiek poza własną nadinterpretacją, albo... sama nie wiem. Nie pojechałam Ci tu ani razu personalnie, skrytykowałam jedynie wrzut. Ale Ty tego nie potrafisz przyjąć do wiadomości, prawda? Bo jesteś biedna, zaszczuta, uważasz, że piszesz cudowne żarty, ponieważ dostaniesz kilka okejek, a jeśli ktoś skrytykuje, to się rzucasz jak wesz na grzebieniu.
Może inni tutaj jadą Ci personalnie, ale byłoby miło, gdybyś raczyła raz na jakiś wyjść z roli zaszczutego zwierzątka i spróbowała przeczytać niektóre komentarze bez zakładania, że mają na celu zaatakowanie Twojej osoby. Po czym byłoby jeszcze milej, gdybyś zastosowała się do swej własnej rady i zastanowiła się chwilę, zanim klikniesz "wyślij".
A skoro tak Ci nie w smak moje komentarze i nie sądzę, abyś kiedykolwiek choćby spróbowała przyjąć je jako cokolwiek innego, niż wredny, chamski, głupi i świadczący o moim ujemnym (w Twoim mniemaniu) IQ pojazd ad personam... to proszę Cię uprzejmie - nie będę już nawet próbować i się wysilać.