Stałem wczoraj w kolejce do kasy w OBI. Przede mną kilka osób, w tym pan w koszuli w kratę i piekna mama z bardzo małym dzieckiem w wózku. Dziecko w wózku lezało i wywijało nózkami. W oczy rzucała sie jej czupryna, każdy włos w inna stronę. Najwidoczniej mocno naelektryzowane.
Za jakis czas z tyłu próbuje sie przecisnąć pani w starszym wieku, mówiąc ze do pana w koszuli w kratke. Przechodząc obok wózka zatrzymała sie i rzekła do pięknej mamy:
- Przepraszam panią najmocniej, ale czy jest pani pewna ze suszarka nie ma przebicia?
Za jakis czas z tyłu próbuje sie przecisnąć pani w starszym wieku, mówiąc ze do pana w koszuli w kratke. Przechodząc obok wózka zatrzymała sie i rzekła do pięknej mamy:
- Przepraszam panią najmocniej, ale czy jest pani pewna ze suszarka nie ma przebicia?