Byłem ostatnio w Lidlu do zasłabnięcia pracownika. Wchodzimy na zaplecze, pacjent wygląda już dobrze. Kierownik stoi obok.
Mówię do kierownika:
-Cukier mu spadł. Niech pan idzie na sklep i przyniesie jakąś dobrą gorzką czekoladę. W nej jest magnez
Ten poleciał i przynosi wielką czekoladę. Otwieram, lamię wielki kawałek i zjadam.
-Sie pan częstuje - mówię do pacjenta
Mówię do kierownika:
-Cukier mu spadł. Niech pan idzie na sklep i przyniesie jakąś dobrą gorzką czekoladę. W nej jest magnez
Ten poleciał i przynosi wielką czekoladę. Otwieram, lamię wielki kawałek i zjadam.
-Sie pan częstuje - mówię do pacjenta