Wiek XIX.
Inauguracja linii kolejowej Moskwa - Odessa.
W przedziale dla arystokratów siedzi znudzony młody książę, bliski powinowaty miłościwie panującego cara. Wpatrzony z nudów w okno zauważa nagle, jak młoda kobieta pracująca w polu udaje się za stóg siana za własną potrzebą. Tak mu się spodobała jej wypięta poza, jej piękne kształty i bijąca od niej bezgraniczna ulga i radość, że zaciąga hamulec bezpieczeństwa, wysiada z pociągu, podchodzi do niewiasty i zabiera ją ze sobą w dalszą podróż.
Po 10-ciu latach - tak się złożyło, że znowu udaje się w podróż kolejową tą samą trasą. Kiedy pociąg zbliża się do tego miejsca, w którym kiedyś książę pociągnął za hamulec bezpieczeństwa, do przedziału wchodzi naczelnik pociągu i zaciąga ciemne zasłony na wszystkie okna w arystokratycznym przedziale.
Zdumiony książę pyta się naczelnika:
- O co chodzi? Dlaczego zasłaniasz mi okna?
- Wybacz Wasza Książęca Mość - odpowiada naczelnik pociągu. - Takie prawo!
Po namowach ze strony księcia naczelnik wyjaśnia bliżej:
- Dziesięć lat temu, Wasza Wysokość, jakiś debil jadąc pociągiem, zobaczył, jak młoda kobieta poszła się wysikać za stóg. Ten durak zatrzymał pociąg, zabrał ją ze sobą i się z nią ożenił. Teraz kiedy tylko jakiś pociąg zbliża się do tego miejsca, wszystkie baby wypinają się, wystawiając gołe dupska w kierunku pociągu...
Inauguracja linii kolejowej Moskwa - Odessa.
W przedziale dla arystokratów siedzi znudzony młody książę, bliski powinowaty miłościwie panującego cara. Wpatrzony z nudów w okno zauważa nagle, jak młoda kobieta pracująca w polu udaje się za stóg siana za własną potrzebą. Tak mu się spodobała jej wypięta poza, jej piękne kształty i bijąca od niej bezgraniczna ulga i radość, że zaciąga hamulec bezpieczeństwa, wysiada z pociągu, podchodzi do niewiasty i zabiera ją ze sobą w dalszą podróż.
Po 10-ciu latach - tak się złożyło, że znowu udaje się w podróż kolejową tą samą trasą. Kiedy pociąg zbliża się do tego miejsca, w którym kiedyś książę pociągnął za hamulec bezpieczeństwa, do przedziału wchodzi naczelnik pociągu i zaciąga ciemne zasłony na wszystkie okna w arystokratycznym przedziale.
Zdumiony książę pyta się naczelnika:
- O co chodzi? Dlaczego zasłaniasz mi okna?
- Wybacz Wasza Książęca Mość - odpowiada naczelnik pociągu. - Takie prawo!
Po namowach ze strony księcia naczelnik wyjaśnia bliżej:
- Dziesięć lat temu, Wasza Wysokość, jakiś debil jadąc pociągiem, zobaczył, jak młoda kobieta poszła się wysikać za stóg. Ten durak zatrzymał pociąg, zabrał ją ze sobą i się z nią ożenił. Teraz kiedy tylko jakiś pociąg zbliża się do tego miejsca, wszystkie baby wypinają się, wystawiając gołe dupska w kierunku pociągu...
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."