Wybieraliśmy się swego czasu na komunię do chrześniaka mojej żony.
Mniej więcej 3 tygodnie przed- moja luba zaczęła przygotowania polegające na dopasowywaniu zestawów ciuchowych dla siebie,żeby wyglądać jak milion dolarów.
Przez około 20 wieczorów słuchałem tylko: I jak? W tym,czy w tym?A to pasuje do tego?
A to nie za krótkie,a to nie za długie? Za czerwone,za blade itp....
Cierpliwie znosiłem tę rolę Jacykowa-doradcy,bo wiem jakie to dla niej ważne.
Do ostatniej chwili nie wiadomo było w czym połowica zaprezentuje się światu,ale w końcu wybrała 3 komplety.
Tymczasem mój jedyny zestaw obowiązkowy na tego typu imprezy wisiał sobie spokojnie w szafie od ostatniego wesela.
Nadszedł sądny dzień... Ja wyciągnąłem gajer z szafy i byłem gotowy.
Kochana żona wyjrzała przez okno i rzekła:
Tak zimno dzisiaj,że ta żółta sukienka odpada.Hm..chyba będzie padać więc w tej czerwonej nie pójdę bo do niej pasują tylko te czarne sandałki.Założę kremową i żakiet ecru*.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to,że żakiet jakimś cudem posiadł tłustą plamkę na przedniej klapce...i cały misterny plan w piz...u!
Resztę sobie dopowiedzcie liczę na Waszą kreatywność
*ecru :Jeden z kolorów nierozróżnialnych przez mężczyzn. Trochę różowawy, trochę beżowawy, dosyć jasny. Przez niektórych ludzi nazywany kremowym. Nadaje pomieszczeniom nutę romantyzmu (twierdzą tak wyłącznie przedstawicielki płci pięknej). Przez fachowców od produkcji świec nazywany zjebanym białym.
Mniej więcej 3 tygodnie przed- moja luba zaczęła przygotowania polegające na dopasowywaniu zestawów ciuchowych dla siebie,żeby wyglądać jak milion dolarów.
Przez około 20 wieczorów słuchałem tylko: I jak? W tym,czy w tym?A to pasuje do tego?
A to nie za krótkie,a to nie za długie? Za czerwone,za blade itp....
Cierpliwie znosiłem tę rolę Jacykowa-doradcy,bo wiem jakie to dla niej ważne.
Do ostatniej chwili nie wiadomo było w czym połowica zaprezentuje się światu,ale w końcu wybrała 3 komplety.
Tymczasem mój jedyny zestaw obowiązkowy na tego typu imprezy wisiał sobie spokojnie w szafie od ostatniego wesela.
Nadszedł sądny dzień... Ja wyciągnąłem gajer z szafy i byłem gotowy.
Kochana żona wyjrzała przez okno i rzekła:
Tak zimno dzisiaj,że ta żółta sukienka odpada.Hm..chyba będzie padać więc w tej czerwonej nie pójdę bo do niej pasują tylko te czarne sandałki.Założę kremową i żakiet ecru*.
Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to,że żakiet jakimś cudem posiadł tłustą plamkę na przedniej klapce...i cały misterny plan w piz...u!
Resztę sobie dopowiedzcie liczę na Waszą kreatywność
*ecru :Jeden z kolorów nierozróżnialnych przez mężczyzn. Trochę różowawy, trochę beżowawy, dosyć jasny. Przez niektórych ludzi nazywany kremowym. Nadaje pomieszczeniom nutę romantyzmu (twierdzą tak wyłącznie przedstawicielki płci pięknej). Przez fachowców od produkcji świec nazywany zjebanym białym.
--
...bo uwielbiam zdania niejednokrotnie złożone... przynajmniej nie są takie proste....