Stary jestem, kłopoty z pamięcią, może to już wrzucałem, choć szukaj nie pokazuje
Moja córeczka miała 2 lata, wygadana była, bawiła się ze mną. W konie. Powiedziała tak:
- Tatusiu, Ty jesteś duży koń, ja mały konik...
I nastała cisza. Na jakąś minutę. Po minucie Młoda zapytała:
- Tato, czemu my, konie, umiemy mówić?
Moja córeczka miała 2 lata, wygadana była, bawiła się ze mną. W konie. Powiedziała tak:
- Tatusiu, Ty jesteś duży koń, ja mały konik...
I nastała cisza. Na jakąś minutę. Po minucie Młoda zapytała:
- Tato, czemu my, konie, umiemy mówić?
--
"Jednakowoż ładną mamy dziś pogodę..."