I. Ewolucyjny
- Jaki był naturalny wróg tyranozaurów?
- Meteoryty.
II. Czasowy
Żyjemy w takich czasach, że co i rusz trzeba udowadniać komputerom, że się jest człowiekiem.
III. Bajkowy
Powiedziano mi, że żyję fantazjami. Blad', jak to usłyszałem, mało ze smoka nie spadłem!
IV. Telefoniczny
- Po czym poznać, że pracownik pracował?
- Na koniec dnia ma nadal 90% naładowania baterii w swoim smartfonie.
V. Muzyczny (P)
Miley Cyrus, Britney Spears, Justin Bieber, Selena Gomez... one wszystkie mają swoich agentów.
A kiedyś mówiło się na nich "sutener".
VI. Ponadczasowy
Wieczność trwa kurewsko długo. Szczególnie pod koniec.
VII. Wyborczy
2016 rok. Wybory prezydenckie w USA wygrywa Żydówka. Przed inauguracją ona dzwoni do matki zaprosić ją na ceremonię. Matka się wzbrania:
- Moja ty maleńka, zrozum mnie, to bardzo daleko, a twój ojciec nie jest już młodzieniaszkiem, żeby 10 godzin samochodem jechać.
- No co ty, mamo, przyślę po was prezydencki samolot, a z lotniska odbierze was prezydencka limuzyna.
- Ale tam wszyscy będą fancy-szmansy, a my nawet na tej prowincji nie wiemy, co się w stolicy nosi...
- Zajmą się wami najlepsi krawcy.
- Tam będą podczas kolacji dania, które nawet nie wiemy, jak się nazywają, a co dopiero, czy bogobojni Żydzi mogą to jeść...
- Załatwię, że to wszystko będzie koszerne, sam rabin Nowego Jorku tego dopilnuje.
W końcu matka się zgodziła. Poleciała prezydenckim samolotem, przywiozła ją prezydencka limuzyna, podczas inauguracji siedzi, odstawiona jak szczur na otwarcie kanałów, obok pewnego senatora, słucha słów przysięgi wypowiadanych przez córkę. W najważniejszym momencie cichutko zagaduje sąsiada i pyta:
- Widzi pan tę kobietę, która właśnie została prezydentem USA?
- Tak, widzę - odpowiada senator.
- Pan sobie wyobrazi, że jej brat jest lekarzem!
- Jaki był naturalny wróg tyranozaurów?
- Meteoryty.
II. Czasowy
Żyjemy w takich czasach, że co i rusz trzeba udowadniać komputerom, że się jest człowiekiem.
III. Bajkowy
Powiedziano mi, że żyję fantazjami. Blad', jak to usłyszałem, mało ze smoka nie spadłem!
IV. Telefoniczny
- Po czym poznać, że pracownik pracował?
- Na koniec dnia ma nadal 90% naładowania baterii w swoim smartfonie.
V. Muzyczny (P)
Miley Cyrus, Britney Spears, Justin Bieber, Selena Gomez... one wszystkie mają swoich agentów.
A kiedyś mówiło się na nich "sutener".
VI. Ponadczasowy
Wieczność trwa kurewsko długo. Szczególnie pod koniec.
VII. Wyborczy
2016 rok. Wybory prezydenckie w USA wygrywa Żydówka. Przed inauguracją ona dzwoni do matki zaprosić ją na ceremonię. Matka się wzbrania:
- Moja ty maleńka, zrozum mnie, to bardzo daleko, a twój ojciec nie jest już młodzieniaszkiem, żeby 10 godzin samochodem jechać.
- No co ty, mamo, przyślę po was prezydencki samolot, a z lotniska odbierze was prezydencka limuzyna.
- Ale tam wszyscy będą fancy-szmansy, a my nawet na tej prowincji nie wiemy, co się w stolicy nosi...
- Zajmą się wami najlepsi krawcy.
- Tam będą podczas kolacji dania, które nawet nie wiemy, jak się nazywają, a co dopiero, czy bogobojni Żydzi mogą to jeść...
- Załatwię, że to wszystko będzie koszerne, sam rabin Nowego Jorku tego dopilnuje.
W końcu matka się zgodziła. Poleciała prezydenckim samolotem, przywiozła ją prezydencka limuzyna, podczas inauguracji siedzi, odstawiona jak szczur na otwarcie kanałów, obok pewnego senatora, słucha słów przysięgi wypowiadanych przez córkę. W najważniejszym momencie cichutko zagaduje sąsiada i pyta:
- Widzi pan tę kobietę, która właśnie została prezydentem USA?
- Tak, widzę - odpowiada senator.
- Pan sobie wyobrazi, że jej brat jest lekarzem!
--
Pracuj u podstaw. Zaminuj fundamenty systemu. Wszelkie prawa do treści wrzutów zastrzeżone
Nie namawiam do łamania prawa. Namawiam do zmiany konstytucji tak, aby pewne czyny stały się legalne.
No shitlings, no cry!