Gościliśmy dziś wolontariuszy na zajęciach. Dziewczyna z Francji, chłopak z Hiszpanii. Prowadzili zajęcia, prezentacje, konwersacje. Na przerwie kręcili się trochę po korytarzu rozmawiając z dzieciakami. Po przerwie jeden "bystry inaczej" komentuje :
- Noooooo, ja nawet zrozumiałem co ta dziewczyna do mnie powiedziała!! Ale strasznie sepleniła.
Pytam zdziwiona (bo przez godzinę tego nie wychwyciłam)
-Jak to sepleniła?
- No powiedziała "My name is Cecile"
- Noooooo, ja nawet zrozumiałem co ta dziewczyna do mnie powiedziała!! Ale strasznie sepleniła.
Pytam zdziwiona (bo przez godzinę tego nie wychwyciłam)
-Jak to sepleniła?
- No powiedziała "My name is Cecile"