Poszedłem po lokalną gazetę, do takiego większego kiosku i stanąłem sobie grzecznie w kolejce, za miłą i nie pozorną babcią w okularach. Za ladą siedziało miłe dziewczę i babcia zerkając na mnie ciekawie, w te słowy się do niej zwróciła - Pani załatwi tego Pana.
Nie wiem czy mam się bać, ale przypomniał mi się skecz Monty Python o gangu staruszek.
Nie wiem czy mam się bać, ale przypomniał mi się skecz Monty Python o gangu staruszek.