Wpada facet do domu. Żona w łóżku. Zaczyna się miotać - patrzy pod łożkiem, w szafie, na balkonie, w kuchni i łazience. Nie ma nikogo! Chwyta żonę za ramiona, potrząsa i ryczy:
- Gdzie kochanek, Adela?! GDZIE?!
- A skąd ja mam widzieć? Twój kochaś, to se sam go szukaj!
***
- Mamusiu, a jeśli przetnę dżdżownicę, to te połówki będą się przyjaźnić?
- Z tobą - nie.
***
Nie wolno porównywać polityków do prostytutek!
Albowiem nie każda kur*wa zgadza się pracować przed kamerami.
***
Kobiecie - żeby od razu dostać zwolnienie lekarskie - wystarczy pójść do lekarza bez makijażu.
***
- Jasiu, ooo.... jak romantycznie. Jakie ładne puszczasz banieczki...
- Też ci się podobają, Patrycja?
- Pewnie, supcio! Ale teraz moja kolej. Wyłaź z wanny!
Dzień dobry i do widzenia
--
"Każdy alkohol jest bardzo dobry. Z wyjątkiem denaturatu, który jest dobry."