Moja Teściowa, to w sumie porządna kobita. Przynajmniej się stara. Jednak jedno jej można zarzucić - Jak już coś schowa (czasem niechcący) to już na amen. Nikt nie znajdzie!
Wczoraj przy okazji wizyty i bawienia wnuczki postanowiła zabrać się za porządki w naszym domu, bo jak stwierdziła - "My młodzi to tacy zapracowani jesteśmy, że nawet na święta byłoby nie poodkurzane". I na nic się zdało tłumaczenie, że owszem, do piątku pracujemy ale sobotę mamy wolną wiec w try miga ze sprzątaniem się uwiniemy...
Dzisiaj rano mam wyjść na spotkanie służbowe, latam po domu i szukam pasty do butów. Była taka nowituka, kupiona parę dni temu, leżała sobie grzecznie na półce z butami...
Pytam więc żony czy nie widziała, a ona akurat z teściową rozmawiała przez telefon:
- Mamo czy nie przekładałaś gdzieś pasty do butów? zapytała...
- A tak tak, pamiętam,. Włożyłam ją do tej starej, popsutej lodówki co to stoi sobie w korytarzu...
Wczoraj przy okazji wizyty i bawienia wnuczki postanowiła zabrać się za porządki w naszym domu, bo jak stwierdziła - "My młodzi to tacy zapracowani jesteśmy, że nawet na święta byłoby nie poodkurzane". I na nic się zdało tłumaczenie, że owszem, do piątku pracujemy ale sobotę mamy wolną wiec w try miga ze sprzątaniem się uwiniemy...
Dzisiaj rano mam wyjść na spotkanie służbowe, latam po domu i szukam pasty do butów. Była taka nowituka, kupiona parę dni temu, leżała sobie grzecznie na półce z butami...
Pytam więc żony czy nie widziała, a ona akurat z teściową rozmawiała przez telefon:
- Mamo czy nie przekładałaś gdzieś pasty do butów? zapytała...
- A tak tak, pamiętam,. Włożyłam ją do tej starej, popsutej lodówki co to stoi sobie w korytarzu...