Mam kolegę pracującego dla dużej korporacji. No i narzekał na to, że plany śrubowane są z kwartału na kwartał, jak zrobisz 100% planu to jest w miarę OK., ale jak zrobisz 98% to tak jakbyś nic nie zrobił
No i na którymś ze spędów firmowych kolega opowiedział mu dowcip, który odzwierciedla charakter ich pracy:
Juliusz Cezar martwił się tym, że lego lud jest znudzony igrzyskami. Zapytał więc doradcę:
- Słuchaj, co tu robić? Mieliśmy na igrzyskach lwy, tygrysy, słonie, nosorożce, strusie bojowe..już się to wszystkim opatrzyło
Na to doradca:
- O wielki Juliuszu, mam pomysł. Mamy w garnizonie żołnierza, Brutus mu na imię. Kut@sa ma prawie do kolan. Weźmy 100 dziewic na arenę i Brutus będzie miał za zadanie rozdziewiczyć je wszystkie.
Cezar:
- Z@jebisty pomysł! Zamów plakaty, porozwieszaj w Rzymie, ludziska się na pewno ucieszą.
Dzień przedstawienia. Koloseum pęka w szwach, ludzi full. Na arenę wychodzi 100 dziewic i układają się na łóżkach. Wchodzi Brutus z pałą do kolan, tłum wiwatuje:
- Brutus! Brutus! Brutus!
No i Brutus zabiera się do zadania rozdziewiczył pierwsze 10 dziewic.
Tłum:
- Brutus dalej! Brutus ty super jebako!
Brutus niezmożony robi swoje 20, 30, 40, 50, 60 dziewic już bez cnoty. Przy 80-tej pojawiły się kropelki potu na jego czole, ale tłum dopinguje:
- Brutus jesteś super!!! Brutus jest najlepszy!!!
Brutus powoli opada z sił. Po 90 dziewicy wyraźnie zwalnia Tłum krzyczy:
- Brutus dawaj!!! Brutus nie poddawaj się!!! Brutus debeściak!!!
Brutus robi co może, ale natura jest jednak nieugięta. przy 98 dziewicy pada na glebę i mamrocze:
- Już nie dam rady, naprawdę
Na to całe Koloseum skanduje:
- BUTUS PEDAŁ!! BRUTUS PEDAŁ!!
No i na którymś ze spędów firmowych kolega opowiedział mu dowcip, który odzwierciedla charakter ich pracy:
Juliusz Cezar martwił się tym, że lego lud jest znudzony igrzyskami. Zapytał więc doradcę:
- Słuchaj, co tu robić? Mieliśmy na igrzyskach lwy, tygrysy, słonie, nosorożce, strusie bojowe..już się to wszystkim opatrzyło
Na to doradca:
- O wielki Juliuszu, mam pomysł. Mamy w garnizonie żołnierza, Brutus mu na imię. Kut@sa ma prawie do kolan. Weźmy 100 dziewic na arenę i Brutus będzie miał za zadanie rozdziewiczyć je wszystkie.
Cezar:
- Z@jebisty pomysł! Zamów plakaty, porozwieszaj w Rzymie, ludziska się na pewno ucieszą.
Dzień przedstawienia. Koloseum pęka w szwach, ludzi full. Na arenę wychodzi 100 dziewic i układają się na łóżkach. Wchodzi Brutus z pałą do kolan, tłum wiwatuje:
- Brutus! Brutus! Brutus!
No i Brutus zabiera się do zadania rozdziewiczył pierwsze 10 dziewic.
Tłum:
- Brutus dalej! Brutus ty super jebako!
Brutus niezmożony robi swoje 20, 30, 40, 50, 60 dziewic już bez cnoty. Przy 80-tej pojawiły się kropelki potu na jego czole, ale tłum dopinguje:
- Brutus jesteś super!!! Brutus jest najlepszy!!!
Brutus powoli opada z sił. Po 90 dziewicy wyraźnie zwalnia Tłum krzyczy:
- Brutus dawaj!!! Brutus nie poddawaj się!!! Brutus debeściak!!!
Brutus robi co może, ale natura jest jednak nieugięta. przy 98 dziewicy pada na glebę i mamrocze:
- Już nie dam rady, naprawdę
Na to całe Koloseum skanduje:
- BUTUS PEDAŁ!! BRUTUS PEDAŁ!!
--
"...niczego o Nas nie ma w Konstytucji..."