Przyjaciółki spotykały się co tydzień w saunie. Pewnego razu jedna z nich pojawiła się z rozjechaną potężnie kapciorą :
- gdzie byłaś?
- Ano.. na sexturystyce tematycznej pt sex ze słoniem
No i jak było? Suuuuper, oj warto było- rozmarzyła się .
Ja też pojadę postanowiła druga, nieco niewyględna , przypominająca kaszalota.
Po powrocie okazało się, że u niej ślady po ekscesach są przynajmniej dwa razy większe niż u poprzedniczki- normalnie zaklaskać można.
-No gadaj, co się stało?
- No.. słoniowi nie chciała stanąć pyta i zrobił mi palcówę
*
Żył sobie na zabitej mazowieckiej wsi rolnik. Chlał równo z rzadka przerywając. W przebłysku świadomości postanowił zaorać pole, choć do tygodnia lało. Wyjechał traktorem i .. usiadł po osie. Dzwoni do żony. Helka, cho no, musisz mi pomóc. Helka mimo, że worek ziarna nosiła pod pachą dla zabawy nie dała rady.
Podłóż pod koło kurtkę i sweter, nadwyrężał zwoje opój. Po chwili Helka stała goła a traktor jak siedział tak siedzi dalej. Hmmmmm! Rzucił jej buta z poleceniem: zakryj no kapuchę i leć po sąsiada. Helka zastała sąsiada na podwórzu. Jego mina była nietęga jak to zwykle po przyjęciu mózgotłuka, ale wydłużyła się jeszcze po tekście: sąsiedzie kochany, pomóż, bo stary siedzi i nijak go wyciągnąć nie mogę
- chyba nie dam rady wystękał i zemdlał
*
Finałowy mecz w piłkę nożną. W niezłym miejscu siedzi kibic a obok niego puste miejsce. Czy to miejsce jest wolne padało często, ale odpowiedź była niezmienna:- nie, ono jest puste. Sąsiad w połowie meczu nie wytrzymał i pyta:
- Jak to puste, o co chodzi?
-Ano od 45 lat nie opuściłem z żoną żadnego meczu finałowego. To jej miejsce.
Dlaczego nie przyszła?
-Niestety niedawno zmarła.
-Tak mi przykro, ale. czy nie mógł Pan wziąć kogoś innego ?
-Niestety. wszyscy są na pogrzebie.
*
Spotyka się dwóch kumpli.
-No co masz taką dziwną minę?
-Słuchaj, szef wysłał mnie na delegację do Pitsburga. Na lotnisku kasjerka miała takie fantastyczne piersi, że powiedziałem odruchowo: chcę lecieć do Cycburga.
-?
-a,ona: ej, ty rozrabiako, mam parę dni wolnego, zabawimy się.
-no i?
-Trzy dni z niej nie schodziłem, bracie co to była za jazda
-no to skąd ta mina?
-Po powrocie przejęzyczyłem się znowu tym razem do żony.
-jak to?
-chciałem powiedzieć: podaj mi kochanie masło a powiedziałem: głupia krowo, całe życie mi zmarnowałaś..
- gdzie byłaś?
- Ano.. na sexturystyce tematycznej pt sex ze słoniem
No i jak było? Suuuuper, oj warto było- rozmarzyła się .
Ja też pojadę postanowiła druga, nieco niewyględna , przypominająca kaszalota.
Po powrocie okazało się, że u niej ślady po ekscesach są przynajmniej dwa razy większe niż u poprzedniczki- normalnie zaklaskać można.
-No gadaj, co się stało?
- No.. słoniowi nie chciała stanąć pyta i zrobił mi palcówę
*
Żył sobie na zabitej mazowieckiej wsi rolnik. Chlał równo z rzadka przerywając. W przebłysku świadomości postanowił zaorać pole, choć do tygodnia lało. Wyjechał traktorem i .. usiadł po osie. Dzwoni do żony. Helka, cho no, musisz mi pomóc. Helka mimo, że worek ziarna nosiła pod pachą dla zabawy nie dała rady.
Podłóż pod koło kurtkę i sweter, nadwyrężał zwoje opój. Po chwili Helka stała goła a traktor jak siedział tak siedzi dalej. Hmmmmm! Rzucił jej buta z poleceniem: zakryj no kapuchę i leć po sąsiada. Helka zastała sąsiada na podwórzu. Jego mina była nietęga jak to zwykle po przyjęciu mózgotłuka, ale wydłużyła się jeszcze po tekście: sąsiedzie kochany, pomóż, bo stary siedzi i nijak go wyciągnąć nie mogę
- chyba nie dam rady wystękał i zemdlał
*
Finałowy mecz w piłkę nożną. W niezłym miejscu siedzi kibic a obok niego puste miejsce. Czy to miejsce jest wolne padało często, ale odpowiedź była niezmienna:- nie, ono jest puste. Sąsiad w połowie meczu nie wytrzymał i pyta:
- Jak to puste, o co chodzi?
-Ano od 45 lat nie opuściłem z żoną żadnego meczu finałowego. To jej miejsce.
Dlaczego nie przyszła?
-Niestety niedawno zmarła.
-Tak mi przykro, ale. czy nie mógł Pan wziąć kogoś innego ?
-Niestety. wszyscy są na pogrzebie.
*
Spotyka się dwóch kumpli.
-No co masz taką dziwną minę?
-Słuchaj, szef wysłał mnie na delegację do Pitsburga. Na lotnisku kasjerka miała takie fantastyczne piersi, że powiedziałem odruchowo: chcę lecieć do Cycburga.
-?
-a,ona: ej, ty rozrabiako, mam parę dni wolnego, zabawimy się.
-no i?
-Trzy dni z niej nie schodziłem, bracie co to była za jazda
-no to skąd ta mina?
-Po powrocie przejęzyczyłem się znowu tym razem do żony.
-jak to?
-chciałem powiedzieć: podaj mi kochanie masło a powiedziałem: głupia krowo, całe życie mi zmarnowałaś..
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."