Olimpiadę oglądamy w trójkę: rodzice i ja - wszak Zieliński i Majewski o medal walczą.
:meszamorum leży na kanapie z nogą w gipsie i tylko do toalety o kulach co jakiś czas chodzi.
Zatem zwlekam się z kanapy by móc pęcherzowi ulżyć wtem mać moja się pyta:
- Gdzie idziesz?
[no gdzież mogę, przecież nie na półmaraton]
- Pooglądać się w lustrze od pasa w dół.
- To weź moje małe lusterko, bo ono powiększa.
Nie ma to jak kochana mamusia
:meszamorum leży na kanapie z nogą w gipsie i tylko do toalety o kulach co jakiś czas chodzi.
Zatem zwlekam się z kanapy by móc pęcherzowi ulżyć wtem mać moja się pyta:
- Gdzie idziesz?
[no gdzież mogę, przecież nie na półmaraton]
- Pooglądać się w lustrze od pasa w dół.
- To weź moje małe lusterko, bo ono powiększa.
Nie ma to jak kochana mamusia