Siedzimy w sali, czekamy na wykład, tak się złożyło, ze wokół mnie sami faceci usiedli. Jeden z kumpli postanowił mi zrobić głupi kawał i jak nie zwracałam na nich uwagi zaiwanił i schował mój folder z notatkami i kartą egzaminacyjną. Szukam folderu - nie ma. I po kolei na kumpli "który?". Żaden się nie przyznaje, trwa to już chwilę, żarty żartami, ale zaczynam się wku**iać.
ja: który?!
k1: oni zabrali
ja: jacy oni?
k2: takie małe zielone
ja: no to małe zielone zaraz dostanie wpie**ol
k2 obraca się do tyłu, gdzie siedzi niezorientowany kolega, chwilę się przygląda i do mnie: ale on nie jest mały
(niezorientowany miał na sobie zieloną bluzę)
Gadamy o pierdołach. Nagle zeszło na to, że w pobliżu bloku, gdzie kumpel mieszka, często pojawiają się dziki.
k1: ja coś jeszcze z auta wyciągałem, sąsiadka z synem i psem na spacer w kierunku lasu poszli. Za chwilę wracają biegiem, jakby się paliło, i sąsiadka krzyczy "uciekaj, ona zaraz tu będzie!". Nie zajarzyłem o co jej chodziło, jaka ona, dalej w aucie grzebię i nagle słyszę "chrum, chrum", wychylam się z samochodu, a tam taka wielka, na oko 150 kg locha...
k2: nie mówiłeś, że twoja teściowa wpadła w odwiedziny
ja: który?!
k1: oni zabrali
ja: jacy oni?
k2: takie małe zielone
ja: no to małe zielone zaraz dostanie wpie**ol
k2 obraca się do tyłu, gdzie siedzi niezorientowany kolega, chwilę się przygląda i do mnie: ale on nie jest mały
(niezorientowany miał na sobie zieloną bluzę)
Gadamy o pierdołach. Nagle zeszło na to, że w pobliżu bloku, gdzie kumpel mieszka, często pojawiają się dziki.
k1: ja coś jeszcze z auta wyciągałem, sąsiadka z synem i psem na spacer w kierunku lasu poszli. Za chwilę wracają biegiem, jakby się paliło, i sąsiadka krzyczy "uciekaj, ona zaraz tu będzie!". Nie zajarzyłem o co jej chodziło, jaka ona, dalej w aucie grzebię i nagle słyszę "chrum, chrum", wychylam się z samochodu, a tam taka wielka, na oko 150 kg locha...
k2: nie mówiłeś, że twoja teściowa wpadła w odwiedziny
--
Nigdy nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.