1
Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
- Kochanie, tym razem zostałem zmuszony...
- Przez kogo?
- Przez przypadek. Zgubiłem nakrętkę od butelki.
2
Franek pije któryś dzień z rzędu. Wraca nocą do domu, tymczasem żona, która przebrała się za śmierć, wychodzi nagle zza rogu:
- Uuu! Za twoje pijaństwo pójdziesz do piekła!
- O cholera! - dębieje Franek. -Ale się wystraszyłem. Myślałem, że to moja baba.
3
Żona robi wyrzuty mężowi:
- Obiecałeś mi, że staniesz się innym człowiekiem. A ty wciąż pijesz!
- Naprawdę stałem się innym człowiekiem, tylko że on też pije...
4
Lata 50. Prelekcja w kołchozie na temat alkoholizmu. Prelegent:
- Towarzysze kołchoźnicy! Alkoholizm to straszliwa choroba społeczna. Od alkoholików odchodzą żony...
Nagle prelegentowi przerywa głos z sali:
- Towarzyszu prelegencie, mam pytanie techniczne: Ile trzeba wypić?
5
- Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
- ...
- Tu wieża, 747, do choinki! Kapitan!!!
- hik... epf... ka..kapitan nie hik nie może... teraz podejść!
- A co mu się stało?
- hik... hik... jest... kompletnie... zalany!
- To dajcie drugiego pilota!
- efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie może podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty!
- Do choinki! To dajcie stewardesę!
- Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejść bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana...
- A z kim ja w ogóle rozmawiam?
- Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!
6
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
7
Dwaj pijani wracają do domu przez park. Stanęli pod drzewem, by się odlać. Jeden z nich patrzy ze zdumieniem, że ten drugi ściągnął spodnie, podniósł jedna nogę do góry i sika jak pies.
- Coś ty oszalał?
- Nie. On mnie ostatnio zawiódł, gdy byłem w łóżku z fajną laską i od tego czasu nie podaję mu ręki.
8
Wstaje facet i zaczyna myśleć. Myśli i myśli, ale nie może sobie przypomnieć. Zaczyna się pocić z wysilku, zakłada skarpety, ale zaraz je zdjął, bo i tak przemokły od potu, który się wydzielił przez to myślenie. Już ma rezygnować, bo i tak sobie nie przypomni. Nagle zawołała go żona:
-MARIAAAAAAN ŚNIADAAANIE.
Facet puknął się w głowę otwartą dłonią.
-No tak! Marian!
9
-Czy istnieje życie seksualne 70-latków?
-Oczywiście, że istnieje - odpowiada emerytowany chirurg.
-A jak się to odbywa?
-No cóż... Każdego ranka odkrywam kołdrę, wówczas żona bierze moje przyrodzenie w dwa palce, a potem ostrożnie puszcza.
-I co dalej?
-Jak spadnie na lewą stronę to ja idę po mleko, a jak na prawą - żona idzie po mleko.
10
Stoją prostytutki w kolejce do komisji emerytalnej.
Wchodzi pierwsza.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu.
- 600 zł emerytury.
Wchodzi druga.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu i od tyłu.
- 1.000 zł emerytury.
Wchodzi trzecia.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu, od tyłu i do buzi.
- 400 zł emerytury.
- A to czemu?!
- Bo pani była dokarmiana!
Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
- Kochanie, tym razem zostałem zmuszony...
- Przez kogo?
- Przez przypadek. Zgubiłem nakrętkę od butelki.
2
Franek pije któryś dzień z rzędu. Wraca nocą do domu, tymczasem żona, która przebrała się za śmierć, wychodzi nagle zza rogu:
- Uuu! Za twoje pijaństwo pójdziesz do piekła!
- O cholera! - dębieje Franek. -Ale się wystraszyłem. Myślałem, że to moja baba.
3
Żona robi wyrzuty mężowi:
- Obiecałeś mi, że staniesz się innym człowiekiem. A ty wciąż pijesz!
- Naprawdę stałem się innym człowiekiem, tylko że on też pije...
4
Lata 50. Prelekcja w kołchozie na temat alkoholizmu. Prelegent:
- Towarzysze kołchoźnicy! Alkoholizm to straszliwa choroba społeczna. Od alkoholików odchodzą żony...
Nagle prelegentowi przerywa głos z sali:
- Towarzyszu prelegencie, mam pytanie techniczne: Ile trzeba wypić?
5
- Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
- ...
- Tu wieża, 747, do choinki! Kapitan!!!
- hik... epf... ka..kapitan nie hik nie może... teraz podejść!
- A co mu się stało?
- hik... hik... jest... kompletnie... zalany!
- To dajcie drugiego pilota!
- efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie może podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty!
- Do choinki! To dajcie stewardesę!
- Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejść bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana...
- A z kim ja w ogóle rozmawiam?
- Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!
6
Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
7
Dwaj pijani wracają do domu przez park. Stanęli pod drzewem, by się odlać. Jeden z nich patrzy ze zdumieniem, że ten drugi ściągnął spodnie, podniósł jedna nogę do góry i sika jak pies.
- Coś ty oszalał?
- Nie. On mnie ostatnio zawiódł, gdy byłem w łóżku z fajną laską i od tego czasu nie podaję mu ręki.
8
Wstaje facet i zaczyna myśleć. Myśli i myśli, ale nie może sobie przypomnieć. Zaczyna się pocić z wysilku, zakłada skarpety, ale zaraz je zdjął, bo i tak przemokły od potu, który się wydzielił przez to myślenie. Już ma rezygnować, bo i tak sobie nie przypomni. Nagle zawołała go żona:
-MARIAAAAAAN ŚNIADAAANIE.
Facet puknął się w głowę otwartą dłonią.
-No tak! Marian!
9
-Czy istnieje życie seksualne 70-latków?
-Oczywiście, że istnieje - odpowiada emerytowany chirurg.
-A jak się to odbywa?
-No cóż... Każdego ranka odkrywam kołdrę, wówczas żona bierze moje przyrodzenie w dwa palce, a potem ostrożnie puszcza.
-I co dalej?
-Jak spadnie na lewą stronę to ja idę po mleko, a jak na prawą - żona idzie po mleko.
10
Stoją prostytutki w kolejce do komisji emerytalnej.
Wchodzi pierwsza.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu.
- 600 zł emerytury.
Wchodzi druga.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu i od tyłu.
- 1.000 zł emerytury.
Wchodzi trzecia.
- Jak pani pracowała?
- Od przodu, od tyłu i do buzi.
- 400 zł emerytury.
- A to czemu?!
- Bo pani była dokarmiana!