Znajomi mi link podesłała do fora gdzie to kobiety/dziewczyny cytują teksty swoich ginekologów (pisownia oryginalna):
1. Jak przy badaniu ostatnio sadowilam sie na samolocie, to on do mnie taki tekst: "pupa wyzej, wyzej, pupa patrzy w obrazek..." Obrazek wisi na przeciwnej scianie.
2. Mój gin jest ok (państwowo). Standardowo gdy siedzę na fotelu mówi: "nie uciekamy pupą, nie uciekamy" hehe. A gdy zapytałam o wyniki ostatniej cytologii odpowiedział: "cud, miód i orzeszki".
3. a mojej koleżance (dziewicy, bez widoków na to żeby straciła w najbliższym czasie cnotę) lekarz, gdy zabrał się do badania , powiedział tak: "czy nie mogłaby pani wrócić do mnie na badanie za tydzień... już rozdziewiczona... to by mi znacznie ułatwiło pracę"
to była jej pierwsza wizyta u cipologa.
4. Inny gin - od paru lat sie pyta na rozpoczeciu wizyty " i kiedy rodzimy?" Albo kiedys powiedzial "jak bedzie juz pani w ciazy 3 miesiace, to bedzie mozna dopiero gratulowac, bo pewnie i tak pani wczesniej poroni..."
5. Mój ginekolog wszadził mi dwa paluszki do pochwy po czym je wyjąłi i powąchał i powiezdział, ze wszystko jest Ok.
6. " co nie dasz chłopakom, dasz robakom" - to odnosnie mojego dziewictwa
7. Mnie zapytal po badaniu planowala pani ta ciaze?-Ja w szoku ze nie,a on na to:To dobrze bo nie jest pani w ciazy,taki zarcik,he,he!-Wiecej do niego nie poszlam...
8. Przypomniał mi się jeszcze tekst pani doktor z mojej przychodni. Mówię jej, że ostatnio mam bardzo bolesne miesiączki, a ona mi na to "ja też mam bolesne " ...
9. "ciesz się ze masz symetryczne uszy"
10. Pierwsza wizyta u gina ładnych parę lat temu.Byłam jeszcze wtedy dziewicą. Lekarz:"A teraz zrobimy badanko przez pupę, bo chyba nie chce Pani żebym był tym pierwszym..?"
Uśmiechnął się przy tym przepraszająco
11. Siadam na przeciwko niego, on posyła mi wielki uśmiech, zagląda w kartę i
- "Czy będę przyszywanym wujkiem?" - pyta
- "Co najwyżej grzybków" - odpowiadam
- "No trudno, ale też piękne"
12. "... jeszcze nie widziałem tak pięknego pępka.. "
13. (po badaniu) fajnie było? ja: no :/ on: to choć jeszcze raz!
14. "Ależ dzisiaj Pani niebezpieczna"- chodzilo o to, że mialam sam środek owulacji
15. mi moj ginekolog w trakcie badania składał zyczenia z okazji mojego zamążpójscia: "wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia" i podczas gdy jedna ręke mial zajęta badaniem..drugą mi pogratulował
16. " o pochwę trzeba dbać, bardziej niż o twarz..."
17. na dowidzenia..."Jeszcze do ciebie zajrzę"
I jedyny męski głos na całym forum:
"K**wa frajerzy. I dlatego moja dziewczyna chodzi tylko to ginekologów-kobiet. Nie wyobrażam sobie żeby jakiś inny fiut miałby jej tam palce wkładać".
1. Jak przy badaniu ostatnio sadowilam sie na samolocie, to on do mnie taki tekst: "pupa wyzej, wyzej, pupa patrzy w obrazek..." Obrazek wisi na przeciwnej scianie.
2. Mój gin jest ok (państwowo). Standardowo gdy siedzę na fotelu mówi: "nie uciekamy pupą, nie uciekamy" hehe. A gdy zapytałam o wyniki ostatniej cytologii odpowiedział: "cud, miód i orzeszki".
3. a mojej koleżance (dziewicy, bez widoków na to żeby straciła w najbliższym czasie cnotę) lekarz, gdy zabrał się do badania , powiedział tak: "czy nie mogłaby pani wrócić do mnie na badanie za tydzień... już rozdziewiczona... to by mi znacznie ułatwiło pracę"
to była jej pierwsza wizyta u cipologa.
4. Inny gin - od paru lat sie pyta na rozpoczeciu wizyty " i kiedy rodzimy?" Albo kiedys powiedzial "jak bedzie juz pani w ciazy 3 miesiace, to bedzie mozna dopiero gratulowac, bo pewnie i tak pani wczesniej poroni..."
5. Mój ginekolog wszadził mi dwa paluszki do pochwy po czym je wyjąłi i powąchał i powiezdział, ze wszystko jest Ok.
6. " co nie dasz chłopakom, dasz robakom" - to odnosnie mojego dziewictwa
7. Mnie zapytal po badaniu planowala pani ta ciaze?-Ja w szoku ze nie,a on na to:To dobrze bo nie jest pani w ciazy,taki zarcik,he,he!-Wiecej do niego nie poszlam...
8. Przypomniał mi się jeszcze tekst pani doktor z mojej przychodni. Mówię jej, że ostatnio mam bardzo bolesne miesiączki, a ona mi na to "ja też mam bolesne " ...
9. "ciesz się ze masz symetryczne uszy"
10. Pierwsza wizyta u gina ładnych parę lat temu.Byłam jeszcze wtedy dziewicą. Lekarz:"A teraz zrobimy badanko przez pupę, bo chyba nie chce Pani żebym był tym pierwszym..?"
Uśmiechnął się przy tym przepraszająco
11. Siadam na przeciwko niego, on posyła mi wielki uśmiech, zagląda w kartę i
- "Czy będę przyszywanym wujkiem?" - pyta
- "Co najwyżej grzybków" - odpowiadam
- "No trudno, ale też piękne"
12. "... jeszcze nie widziałem tak pięknego pępka.. "
13. (po badaniu) fajnie było? ja: no :/ on: to choć jeszcze raz!
14. "Ależ dzisiaj Pani niebezpieczna"- chodzilo o to, że mialam sam środek owulacji
15. mi moj ginekolog w trakcie badania składał zyczenia z okazji mojego zamążpójscia: "wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia" i podczas gdy jedna ręke mial zajęta badaniem..drugą mi pogratulował
16. " o pochwę trzeba dbać, bardziej niż o twarz..."
17. na dowidzenia..."Jeszcze do ciebie zajrzę"
I jedyny męski głos na całym forum:
"K**wa frajerzy. I dlatego moja dziewczyna chodzi tylko to ginekologów-kobiet. Nie wyobrażam sobie żeby jakiś inny fiut miałby jej tam palce wkładać".