Wpadła do mnie wczoraj znajoma i po chwili rozmowy pyta:
- Misiek, a czemu ty wieszasz krawat na szafce. Nie masz normalnej szafy na ubrania? Czarny? Na pogrzeb jakiś się wybierasz? Ktoś umarł? Znałam??
- Taaaak. Na pogrzeby zawsze obecnie jeżdżę (kiedyś chadzałem) zamiast pod krawatem, to z paskiem od gitary, który właśnie sobie wyprałem...
- Misiek, a czemu ty wieszasz krawat na szafce. Nie masz normalnej szafy na ubrania? Czarny? Na pogrzeb jakiś się wybierasz? Ktoś umarł? Znałam??
- Taaaak. Na pogrzeby zawsze obecnie jeżdżę (kiedyś chadzałem) zamiast pod krawatem, to z paskiem od gitary, który właśnie sobie wyprałem...
--