Pięćdziesięciolatek przybył w odwiedziny do lubej. Wchodzi na klatkę, a na drzwiach windy kartka "Winda nieczynna", ukochana zaś na piętnastym piętrze mieszka...
Trudno. Niesiony na skrzydłach miłości wbiegł na trzecie piętro, dalej już przeszedł na bardziej umiarkowane tempo, na szóstym piętrze zażył krople nasercowe, dowlókłszy się do dwunastego piętra przysiadł na schodku, wytarł czoło zroszone potem i wysapał: Żeby jej tylko nie było w domu!
Trudno. Niesiony na skrzydłach miłości wbiegł na trzecie piętro, dalej już przeszedł na bardziej umiarkowane tempo, na szóstym piętrze zażył krople nasercowe, dowlókłszy się do dwunastego piętra przysiadł na schodku, wytarł czoło zroszone potem i wysapał: Żeby jej tylko nie było w domu!
--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.