Staruszek mi się przewrócił na działce i potłukł dotkliwie. Czekam z nim teraz na szpitalnym Sorze bo go żebra bardzo bolą. (14.30 start. Jest 17.22) Z ciekawości chciałem sprawdzić ile średnio czeka się na sorze w Łodzi na przyjęcie ale gugiel mi się na tym pytaniu zawiesza.

Wszystko zależy od tego, ilu przywiozą w stanie cięższym od zainteresowanego.

@fulmar Tzn czy akurat nie prali się kibole, których przywiozą policaje na oględziny (pierwszeństwo), czy nie przywiozą meneli (pierwszeństwo) itd.

@corwin niestety również.

@corwin Jak ostatnio mnie przywiozła karetka na wrocławski SOR (4WSKzP) to mi powiedzieli, że dobrze, że karetką, bo bym z osiem godzin poczekał na szycie łba.
A na koniec lekarz stwierdził, że skoro meneli kierują na tomografię, to mi też od razu zrobią. I to wysłali mnie bez kolejki - ależ te staruszki miały mord w oczach, jak wchodziłem przed nimi...

@amiz74 na SORze to obecnie nie wiem, ale kilkanaście lat temu, czekałam kilka godzin.

Za to w przychodni kardiologicznej, mój tata miał ostatnio wizytę na 11 rano i został przyjęty przez tfu lekarza ok. godziny 18. Siedem godzin czekania. Służba zdrowia to jest jakaś paranoja.

@miss_cappuccino Ale którego roku?
@Kokeeno Jak się kiedyś wywaliłem na nartach i coś ręka przestała współpracować ze mną, to właśnie takie klasyki odkryłem na SORZ-e - mój błąd, mogłem się wywalić przed wejściem i wezwać karetkę

Diagnoza postawiona przed 19.00.
3 złamane żebra. Przeciwbólowe, obserwować, jakieś skierowanie i do domu...

@amiz74 W Łodzi podobno bardzo dobrze działa pogotowie...

@RotS W porozumieniu z Bytomiem

@amiz74
Myślałeś, że żebra w gips wsadzą?

Średni czas na SORze we Wro, wg danych statystycznych systemu obsługującego SOR (podejrzane na komputerze na SOR) to 8:30h.

@RotS
A w łikendy opowiadają sobie historyjki z tygodnia w knajpie "Pavulon".

a wystarczyło poszukać w guglu i samemu się naprawić. XXI wiek, a ludzie dalej nie korzystają ze zdobyczy technologii, tylko lazą w kolejki, bo lubią.

kilka lat temu rozwaliłem sobie palec w firmie - głupi byłem bo pierwszy raz klientowi blachę podawałem bez rękawic - krew sika całkiem ładnie to wsadziłem łapę pod wodę coby nie zapaćkac wszystkiego i kumpel mnie zawiózł do ośrodka zdrowia . Tam musiałem poczekać w kolejce zanim dwie babcie nie zostaną obsłużone bo pan tu nie stał kawalerze . Wstępnie mi palucha opatrzyli i wysłali na SOR do miasta Multipli co by mi go pozszywali. Pojechałem grzecznie się zgłosiłem ale miałem pecha bo przede mną 3 razy pogotowie swoich pacjentów wwoziło i raz Policaje jakiegoś żulika. W rezultacie zszyli mnie dopiero po 15 a byłem u nich od 9 . Zainteresowali się gdy na podłodze ładna kałuża z krwi zaczęła się tworzyć. Dostałem 6 szwów i szynę i kategoryczny zakaz pracy tą ręką przez tydzień , tyle że następnego dnia była sobota i w robocie byłem sam i musiałem sam przeżucić 3,5 tony węgla i cementu w workach - widziałem tylko świeczki w oczach.

@amiz74
Napisz jutro który jesteś w kolejce.

ja po swoich 3 doświadczeniach z czymś takim stwierdzam, że największym problemem jest właśnie izba przyjęć, gdzie czeka się i czeka, nikt nic nie wie, obok ktoś wykrwawia się na śmierć i nikt nic nie robi, takie tam.
a potem jak już przyjmie lekarz, to atmosfera jest zupełnie inna. Przyjaźni ludzie, wyjaśnią, zaprowadzą gdzie trzeba, itp itd.

@amiz74 Wyrazy współczucia Przez najbliższe 3-5 tygodni raczej mało się wyśpisz

@Xanthus Ja? Dlaczego? To mój ojciec połamał żebra.

@amiz74 Aaaa ... to tym bardziej wyrazy współczucia dla ojca.
Siem jakoś zakręciłem, ze to Ty