Za każdym razem, kiedy widzę takie rzeczy zastanawiam się dlaczego ktokolwiek śmie krytykować Podlasie. Widzę, że z Krakowa i powiem tyle, że mieszkałem chwilę w tym mieście i macie tam takie zagęszczenie chujozy, że mi się to w głowie nie mieści. Nie mówię, że Ty konkretnie, ale pod względem kultury, gościnności i ogólnie pojętego rozgarnięcia, to jesteście przy nas buce
:skijlen ja tam do Białego nic nie mam. Nawet żonę stamtąd miałem przez 10 lat. Ale to "dla mnie" faktycznie mnie raziło. I moja żona się tego oduczyła. Tak samo jak mówienia "pozłotko".
:skijlen wyluzuj. W Krakowie też cała masa kretynów i słoików, co widać po pierwszym tekście.
I z całym szacunkiem ale porównujesz 800 tysięczne miasto do 300. Prawdopodobieństwo trafienia na kutwę czy kretyna jest prawie 3 razy większe u nas, niż u ciebie
:torero Oczywiście, że wtedy ty masz dwa rowery. Na Podlasiu, jak coś się ukradnie, to tobie. Nie wiem, jak w największej wiosce Europy, czyli Krakówku, ale że tam wszyscy kradną, to pewnie zanim drugi dostaniesz, to pierwszego już nie będziesz miał.
Chcesz powiedzieć, że oduczyłeś żonę mówić poprawnie na rzecz niepoprawnego?
:skijlen Mieszkałem przez trzynaście lat w Krakowie (już nie mieszkam) i potwierdzam, że Kraków to wyjątkowe nagromadzenie buców. W większości takich którzy kiedyś do Krakowa przyjechali i zostali.
Kat wszedł na szafot i ściął głowę 'dla króla' Ile głów miał król w posiadaniu?
--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika.
*##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!