Spory czas jakiś temu to było. Ale chyba nie wrzucałem. Nie pamiętam - byłem tu z gitarą, czy bez gitary?
Anyway. Stwierdziłem, ze pozbędę się jednej ze swoich gitar. Elektroakustyk, który mi zupełnie nie leżał. Poszło ogłoszenie. Znalazł się chętny i koniecznie chciał odebrać tego samego dnia osobiście. Kończył późno pracę, więc umówił się ze mną po 23:00 na stacji Orlenu, którą mam pod samym domem. Finalnie do mnie napisał:
- No dobra. A jak ja Pana poznam?
No to mu odpisałem:
- Wiem Pan, na tej stacji Orlenu, po 23:00, to raczej chyba trudno spotkać kogoś z gitarą w ręce? Tym samym to będę raczej ja. Nieprawdaż?
Chwilę potem gadam z kumplem na messku i mu opisuję ten dialog. I powstał plan.
O 23:00 kolo wpada na Orlen. Pod Orlenem stoi trzech gości. Każdy z gitarą...
Anyway. Stwierdziłem, ze pozbędę się jednej ze swoich gitar. Elektroakustyk, który mi zupełnie nie leżał. Poszło ogłoszenie. Znalazł się chętny i koniecznie chciał odebrać tego samego dnia osobiście. Kończył późno pracę, więc umówił się ze mną po 23:00 na stacji Orlenu, którą mam pod samym domem. Finalnie do mnie napisał:
- No dobra. A jak ja Pana poznam?
No to mu odpisałem:
- Wiem Pan, na tej stacji Orlenu, po 23:00, to raczej chyba trudno spotkać kogoś z gitarą w ręce? Tym samym to będę raczej ja. Nieprawdaż?
Chwilę potem gadam z kumplem na messku i mu opisuję ten dialog. I powstał plan.
O 23:00 kolo wpada na Orlen. Pod Orlenem stoi trzech gości. Każdy z gitarą...
Ostatnio edytowany:
2020-07-06 18:57:57
--