W nawiązaniu do: https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2677442
Zadzwoniłam dziś do mojego cudownego weta Tomasza (który już gościł na łamach kawałków mięsnych) z lamentem, że Piegus poczuł wolę bożą.
Umówiliśmy się na po południe na kastrację.
Przyjeżdżam, otwieram transporterek w którym Piegus tęsknie śpiewa. Piegusek wystawia łepek - tu pan Tomek marszczy brew po raz pierwszy.
- To proszę, niech go pani wyjmie na stół zabiegowy pani Agatko.
- Miauuuuauuuauuu, miauuuuuu - śpiewa sierściuch
Agatka wyciąga Pieguska. Piegus śpiewa jeszcze bardziej tęsknie i seksownie.
Pan doktor pochyla się, zerka w wiadome miejsce i mruczy:
- Trzeba ci "-ka" dopisać do imienia...
Sama w to nie wierzę
Tytułem wyjaśnienia: wetka, która oglądała Piegusa 4 maja, po tym jak przecinałam mu pępowinę, wpisała w papiery płeć: KOT A ja szanując jego prywatność, nie zaglądałam mu pod ogonek
Zadzwoniłam dziś do mojego cudownego weta Tomasza (który już gościł na łamach kawałków mięsnych) z lamentem, że Piegus poczuł wolę bożą.
Umówiliśmy się na po południe na kastrację.
Przyjeżdżam, otwieram transporterek w którym Piegus tęsknie śpiewa. Piegusek wystawia łepek - tu pan Tomek marszczy brew po raz pierwszy.
- To proszę, niech go pani wyjmie na stół zabiegowy pani Agatko.
- Miauuuuauuuauuu, miauuuuuu - śpiewa sierściuch
Agatka wyciąga Pieguska. Piegus śpiewa jeszcze bardziej tęsknie i seksownie.
Pan doktor pochyla się, zerka w wiadome miejsce i mruczy:
- Trzeba ci "-ka" dopisać do imienia...
Sama w to nie wierzę
Tytułem wyjaśnienia: wetka, która oglądała Piegusa 4 maja, po tym jak przecinałam mu pępowinę, wpisała w papiery płeć: KOT A ja szanując jego prywatność, nie zaglądałam mu pod ogonek
--
Bo ja cała jestem Tośka, A mój Tosiek to ho ho ho!
Mimo niepozornej szaty, Tosiek to... Tosiek to... Tosiek to...