Idą walentynki. Kupię żonie słoninę. Dużo słoniny! Od czasu ślubu uwielbia nadmiar tłuszczu.
---
Macron wizytuje w Polsce. Morawiecki opowiada największe osiągnięcia:
- Damy trzynastą emeryturę, czternastą pensję górnikom, na każde dziecko pięćset złotych, uratujemy frankowiczów, zakupimy nowe F-35 od Stanów, każdy Polak zarobi minimum cztery tysiące złotych...
Macron przerywa:
- Mateusz, skąd wy na to wszystko weźmiecie pieniądze?
- Skąd... ekhm... Skąd...
- No, skąd?
- Skąd, ja mam, kurwa, wiedzieć...?
---
Koleś poszedł do burdelu i zamówił najtańszą prostytutkę. Burdelmama oznajmiła, że ma taką, co jest lekko chora, a dokładnie ma padaczkę i może jej się zdarzyć że podczas akcji dostanie ataku. Burdelmama ostrzegła go jednak "Pamiętaj, z tą kobietą stąpasz po cienkim lodzie". Facet był w potrzebie i stwierdził, że jest ok
Idzie z babką do pokoju i od progu życzy sobie, że chce porządnego loda. No i babka raz dwa, profesjonalnie bierze się do roboty, aż nagle dostała ataku padaczki z przyrodzeniem faceta w ustach i dotkliwie go pogryzła, zanim się uwolnił.
Wychodzi cały obolały, ledwo człapie a widząc go burdelmama w śmiech:
- Już wiesz, jak to jest stąpać po cienkim lodzie?
----
Żona do męża:
- Jutro Walentynki. Co mi podarujesz?
- Nie udusiłem cię w Zaduszki, to i jutro się nic nie wydarzy.
----
Czasami mam wrażenie, że profil na Facebooku "Chuja Pani Domu" założyła moja żona, aby się dowartościować i przekonać, że inne panie domu są bardziej chu*owe. Ale cały czas wychodzi na to, że jest, kurwa, pieprzoną mistrzynią.
----
Moje życie jest jak Dzień Świstaka, z tym że Phil robił jakieś postępy.
---
Macron wizytuje w Polsce. Morawiecki opowiada największe osiągnięcia:
- Damy trzynastą emeryturę, czternastą pensję górnikom, na każde dziecko pięćset złotych, uratujemy frankowiczów, zakupimy nowe F-35 od Stanów, każdy Polak zarobi minimum cztery tysiące złotych...
Macron przerywa:
- Mateusz, skąd wy na to wszystko weźmiecie pieniądze?
- Skąd... ekhm... Skąd...
- No, skąd?
- Skąd, ja mam, kurwa, wiedzieć...?
---
Koleś poszedł do burdelu i zamówił najtańszą prostytutkę. Burdelmama oznajmiła, że ma taką, co jest lekko chora, a dokładnie ma padaczkę i może jej się zdarzyć że podczas akcji dostanie ataku. Burdelmama ostrzegła go jednak "Pamiętaj, z tą kobietą stąpasz po cienkim lodzie". Facet był w potrzebie i stwierdził, że jest ok
Idzie z babką do pokoju i od progu życzy sobie, że chce porządnego loda. No i babka raz dwa, profesjonalnie bierze się do roboty, aż nagle dostała ataku padaczki z przyrodzeniem faceta w ustach i dotkliwie go pogryzła, zanim się uwolnił.
Wychodzi cały obolały, ledwo człapie a widząc go burdelmama w śmiech:
- Już wiesz, jak to jest stąpać po cienkim lodzie?
----
Żona do męża:
- Jutro Walentynki. Co mi podarujesz?
- Nie udusiłem cię w Zaduszki, to i jutro się nic nie wydarzy.
----
Czasami mam wrażenie, że profil na Facebooku "Chuja Pani Domu" założyła moja żona, aby się dowartościować i przekonać, że inne panie domu są bardziej chu*owe. Ale cały czas wychodzi na to, że jest, kurwa, pieprzoną mistrzynią.
----
Moje życie jest jak Dzień Świstaka, z tym że Phil robił jakieś postępy.
--
I am the law!