Tego dnia zawieźli mnie na badanie Dopplerem. Pielęgniarka kazała mi się ułożyć na kozetce w oczekiwaniu na lekarza i mówi:
- I niech Pan wyskakuje z tych spodni od piżamy.
- Eee... ale ja nic pod spodem nie mam!
- Jak to? Nie ma Pan majtek? Nikt Panu nie powiedział jak to badanie wygląda? Lekarz bada od pachwiny!
- No wie Pani, zważywszy jaki w tym szpitalu jest poziom przekazywania informacji, to nikt...
Pielęgniarka krzywo się uśmiechnęła, ale mówi:
- Dobra. Zaraz coś wymyślimy.
Po chwili przyniosła taki zielony materiał chirurgiczny i wykonała mi majty a'la "sumo" z przodu dodatkowo tworząc wielką kokardę. Ułożyłem się swobodnie z ręką pod głową i czekam na lekarza. Po pewnym czasie pojawił się Pan doktor. Na mój widok w pierwszej chwili go zaryło. Ale szybko wyszedł ze stanu stuporu. Podszedł do mnie. Nachylił się i powiedział głosem babci, która po raz pierwszy widzi swojego wnusia w łóżeczku:
- A cio tio za ślicznii bobasek w takich piękniiich majciorkach???
- I niech Pan wyskakuje z tych spodni od piżamy.
- Eee... ale ja nic pod spodem nie mam!
- Jak to? Nie ma Pan majtek? Nikt Panu nie powiedział jak to badanie wygląda? Lekarz bada od pachwiny!
- No wie Pani, zważywszy jaki w tym szpitalu jest poziom przekazywania informacji, to nikt...
Pielęgniarka krzywo się uśmiechnęła, ale mówi:
- Dobra. Zaraz coś wymyślimy.
Po chwili przyniosła taki zielony materiał chirurgiczny i wykonała mi majty a'la "sumo" z przodu dodatkowo tworząc wielką kokardę. Ułożyłem się swobodnie z ręką pod głową i czekam na lekarza. Po pewnym czasie pojawił się Pan doktor. Na mój widok w pierwszej chwili go zaryło. Ale szybko wyszedł ze stanu stuporu. Podszedł do mnie. Nachylił się i powiedział głosem babci, która po raz pierwszy widzi swojego wnusia w łóżeczku:
- A cio tio za ślicznii bobasek w takich piękniiich majciorkach???
--