Pan pułkownik wraz ze swym ordynansem wraca do domu z ćwiczeń kawaleryjskich.
W przedpokoju ordynans stawia bagaż, odpina oficerowi pas z szablą i pistoletem.
Gdy wchodzą dalej słyszą z sypialni jakieś odgłosy.
Oficer staje w drzwiach i widzi jak jego małżonka w małżeńskim łożu zabawia się z gachem.
Pułkownik wzburzony sięga do lewego boku - nie znajduje szabli. Sięga do prawego - nie znajduje pistoletu. Wtedy ordynans zza pleców woła:
ROGAMI GO PANIE PUŁKOWNIKU! ROGAMI!!
W przedpokoju ordynans stawia bagaż, odpina oficerowi pas z szablą i pistoletem.
Gdy wchodzą dalej słyszą z sypialni jakieś odgłosy.
Oficer staje w drzwiach i widzi jak jego małżonka w małżeńskim łożu zabawia się z gachem.
Pułkownik wzburzony sięga do lewego boku - nie znajduje szabli. Sięga do prawego - nie znajduje pistoletu. Wtedy ordynans zza pleców woła:
ROGAMI GO PANIE PUŁKOWNIKU! ROGAMI!!
--
Nie lubię siebie sam. Za dobrze siebie znam (J.Sztaudynger)