Byłem sobie w biedrze i usłyszałem jak jedna kasjerka do drugiej woła:
- Agata, zamknij się!
I tak sobie pomyślałem, że słownictwo zawodowe i domowe bardzo różnią się od siebie... Przecież gdybym tak się do żony odezwał, to miałbym foch na tydzień.
Bo ona nie ma na imię Agata
- Agata, zamknij się!
I tak sobie pomyślałem, że słownictwo zawodowe i domowe bardzo różnią się od siebie... Przecież gdybym tak się do żony odezwał, to miałbym foch na tydzień.
Bo ona nie ma na imię Agata
--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.