Byłem w Czechach rok temu na wycieczce w Pradze.

Autokar miał pancerne szyby i wieżyczke na dachu. "Względy bezpieczeństwa" - zapewniał pilot, 33-letni Jaromir Hičens. Miasto było wyludnione i brudne, tam gdzie nie odpadł jeszcze tynk znajdowały się bluźniercze graffiti. "Jan Pavel Drugi tresoval belugi" albo "Pambuh to je nebeska kurvicka". Przez odporne na rzucane z okien cegły okno zauważyłem jak w zaułku paru czechów grilluje koty nad koksownikiem. Na most Karola szliśmy pieszo, pod eskortą doświadczonych Stalkerów. Niestety jeden dostał w głowę antologią artykułów Dawkinsa i umarł. Poza tym czesi trzymali dystans, czuli respekt do pistoletów na wodę święconą. Sam most wstrząsnął mną do głębi - pomiędzy zrójnowanymi po części posągami porozwieszano ukrzyżowane gołębie z napisem "Duh Svety dachovy obesranec". Zwróciłem obiad. Reszte podróży spędziliśmy w milczeniu.

Nie jeździe do Czech moi drodzy, oto co ateizm robi z ludźmi.

"zrójnowanymi"?!

:gutex1 zacząłeś wrzucać teksty od :wku77?

:ethordin nope pasta z neta .

:gutex1 ten sam poziom ujowości. Nie zdziwiłbym się, gdyby maczał w tym palca

"Jan Pavel Drugi tresoval belugi" i parsknęłam Gópie to

Przejaskrawione, ale ateiści to mało wartościowi ludzie, więc zjawisko można uznać za groźne.

Inna pasta, ale nie gwóźdź, bo amnestia za plus 3 lata:

"W mieście, którego nazwiska nie powiem,
Nic to albowiem do rzeczy nie przyda,
W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,
W godnem siedlisku i chłopa, i Żyda,
W mieście (gród, ziemstwo trzymało albowiem
Stare zamczysko, pustoty ohyda)
Były trzy karczmy, bram cztery ułomki,
Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki."

Biskup napisał.
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/monachomachia.html

:nevya odważna teza

:stalowy to nie teza, to wylewka pod gównoburzę.

:stalowy , liczyłem na to, że ktoś powie, że sam jestem mało wartościowy, a ja napiszę, że to dlatego, że jestem ateistą

Na pytanie czemu nie wierzę w boga odpowiadam, że każdy jest ateistą, bo nie wierzy w jakichś bogów a ja poszedłem o jeden krok dalej i nie wierzę w żadnego. Chrześcijanom też zarzucano kiedyś ateizm, więc trzeba ostrożnie z zarzutami. Poza tym lubię (dręczyć) ludzi

:nevya ...a nie mogłeś sobie takiego dialogu po prostu sam zmajstrować?

:poradnia , jeszcze bym się zapomniał przelogować...

:nevya to w sumie powinienem zacząć Cię już obrażać

:dewes nie tak do końca, bo ateizm jest odrzuceniem wiary w każdą istotę nadprzyrodzoną. Więc jak już się wierzy np. w Zeusa zamiast Allaha, to już się jest teistą

Parsknęłam :P Co ja czytam

:gaamerka932
Nas. Ja bym się umył po tym, a nie parskał.

A co, jeśli wierzy się w siebie?

:brood_k ja tam zawsze powtarzam, że każdy jest wierzący. Jeden wierzy w Boga, inny wierzy w Jehowe, kolejni w ludzi, albo w to że dostaną podwyżkę

:stalowy Ja to wiem ale Rzymianom jeden bóg to o wielu bogów za mało = ateizm.

To tresowanie bieług przypomniało mi "Orki z Majorki" i teraz łazi po głowie

:kms2xkms

Coś ci się w moim mieście nie podoba?

:dewes ano chyba, że tak. Jak weźmiemy pod uwagę takie kryteria, no to nie ma problemu

:stalowy i tylko dzieci z natury w nic nie wierzą. Powiedz im, żeby nie dotykały, bo się poparzą, to i tak muszą sprawdzić.

:nevya ateiści to bardzo wartościowi ludzie. Choćby dlatego, że ludzie...

:mysiogon , bez wiary to raczej zwierzęta, dopiero uduchowienie nadaje człowieczeństwo

:nevya

Czyli Kali wierzący w Mzimu był bardziej człowiekiem niż np. Religa?

:k0curek , zgadza się, wszystko w temacie napisałem już wyżej. Człowiek bez wiary w Boga jest wybrakowany, ale chyba nie muszę tego tłumaczyć, to oczywiste.

Nivea. Uważaj co piszesz bo ciebie ktoś zaraz wybrakuje. To że udajesz że wierzysz np. w niepokalane poczęcie, z głupoty lub dla interesu, nie znaczy że możesz gnojku sobie na innych używać. I że nie można ci ryja nieco zniekształcić.

Ale smieszne te miesne so.... szczegolnie kometarze powoduja masaz przepony

:kms2xkms, o widzisz, zachowujesz się jak zwierzę, brak Boga i od razu atawizm.