Opowieść o jednym wielkim kłamstwie, którym społeczeństwo Ziemii karmiło się przez 80 lat.....

Ziemia "opanowana" przez przybyszów, którzy pomogli pokonać wrogiego najeźdzce z kosmosu. W zamian za tą nieoczekiwaną pomoc ludzie oddali we władanie im całą planetę. Dzięki dobrym podpowiedziom wybawców glob ziemski podzielono na kwadraty, w których równomiernie rozmieszczo ludność, a z kwadratów specjalnych eksportowano towary luksusowe na ich rodzimą planetę.
Zajdel pokazuje społeczeństwo, które same się zniewala. Z chęci przypodobania się przybyszom, wprowadzane są stopniowo zaostrzenia, które dla nich nie mają większego znaczenia... Społeczeństwo zamknięte w bezpiecznym kokonie ochrony przez wyżej rozwiniętą cywilizację przestaje się rozwijać, a wręcz uwstecznia się. Nie jest w stanie nawet zadać podstawowych pytań: jak? dlaczego? skad? Prawda podowana w szkołach jest uważana za jedynie słuszną i niepodważalną... na szczęście zawsze znajdzie się ktoś kto szuka odpowiedzi... ...

Świetna kiążka... niby wizja zupełnie fikcyjnego świata( a raczej przyszłości), a jednak zachowania wciąż te same, które w części przynajmniej możemy przenieść do teraźniejszości.......

tej nie czytałem, ale przeczytam

a propos - jedną z książek, które mną wstrząsnęły był 'Cylinder van Troffa' tegoż Zajdla

polecam szczerze

Fabuła nieco mi przypomina ciekawy film SF pt. "Oni żyją"

Bosh! jak to dawno czytałem , ale podobało mi się i dobrze że przypomniałaś. Co ciekawe, wydane jeszcze w czasach działania cenzury, która chyba część tekstów przegapiła.

Cały Zajdel jest wybitny , nie na darmo ma swoją nagrodę i pełno fanklubów.Ja przeczytałem prawie wszystko tego autora i gorąco polecam : Paradyzje , Limes Inferior i Całą prawde o planecie ksi. Ale również opowiadania są wspaniałe i zaskakujące szczególnie dla mnie: Dokąd jedzie ten tramwaj? Polecam

Zajdel wielkim pisarzem był, jest i będzie. Szkoda że brak jego naśladowców, wiekszość współczesnych pisarzy nurtu science pisze tylko o komputerach (w sensie neuromancer dla ubogich [bardzo ubogich]) albo psychologiczne wydumki którycjh ma się dość po 10 stronach