HMN polski Tolkien jak go nazywają
Osobiście dla mnie jest lepszy. Pewnie zostane zlinczowany, ale dużo bardziej do mnie docierają bohaterzy budowani przez Sapkowskiego - ich wady i ułomności niż cukierkowaty obraz budowany przez Tolkiena. Poza tym zbyt długie opisy Tolkienowskie - dla mnie to była masakra.
Sapkowski dla mnie jest wzorem godnym do naśladowania - fakt nie wystrzegł się błędów i o ile np. nie podoba mi się motyw z Jaskółką - przenoszenie się w czasach i przestrzenii uważam za wrzucone na siłę i zupełnie niepotrzebne to pozostałe motywy uważam za extra (szczególnie Wiedźmińskie Siedliszcze). Duże brawa dla Sapkowskiego za wątki poboczne... Za ukazywanie akcji z perspektywy osób które ją widzą z boku - takie boczne ujęcie kamery... No i te gry słów i wplatane słowa niecenzuralne nieużywane już dziś typu "chędożyć, rzyć "(..)Nic Jeno o tym!! Mądrze dyskusję zaczynają, a zawżdy na rzyci kończą(..)"
W całej powieści można zanleźć perełki typu kot wielkiej Baby Jagi ma na imię Merlin (w ogóle duża część twórczości Spakowskiego opiera się na Królu Arturze) Sapkowski stworzył własny świat i cała trylogia ukazuje wycinek zdarzeń dla całego stworzonego świata, a nie tylko głównej akcji. Nic nie bierze się z niczego - każda akcja jest umotywowana jakimś zdarzeniem, lub inną akcją.
Dla mnie mimo pewnych błędów i niedociągnięć trylogia jest naprawdę wysoko w rankingu moich ulubionych książek - dlaczego ?? Z powodu niezapomnianego klimatu Po tej trylogii żałowałem, że zamiast komputera nie mam dostępnej księgi z czarami Pierwsze dwa tomy opowieści o Wiedźmininie: Miecz Przeznaczenia oraz Ostatnie życzenie najlepiej jest na początku skonsumować, a dopiero potem wziąść się za trylogię. Gdyż One w głównej mierze budują klimat
Klilka słów o akcji: - Jest sobie rębajła - Geralt - z zawodu Wiedźmin - koleś do wynajęcia. Czyli za pieniądze zabija potwory (nie w ludzkiej skórze). Do tego nie jest jakimś tam idealistą (chociaż potrafi podać pomocną dłoń), ale nie stroni od dziewek, piwa itd. By w walce z potworami mieć jakieś szanse jego organizm poddany został mutacji (gdy był dzieckiem) i Wiedźmin potrafi widzieć w nocy, wykonywać proste zaklęcia (zwane w książce znakami) no i jest szybki Dodatkowo został pozbawiony cześciowo uczuć, jak sie okazuje podczas czytania nie do końca.
Znak szczególny - Nie lubią go sierściuchy .
Reasumując: Ma specyficzny klimat - jest jak stare gry do których mimo upływu czasu można powrócić.
Osobiście dla mnie jest lepszy. Pewnie zostane zlinczowany, ale dużo bardziej do mnie docierają bohaterzy budowani przez Sapkowskiego - ich wady i ułomności niż cukierkowaty obraz budowany przez Tolkiena. Poza tym zbyt długie opisy Tolkienowskie - dla mnie to była masakra.
Sapkowski dla mnie jest wzorem godnym do naśladowania - fakt nie wystrzegł się błędów i o ile np. nie podoba mi się motyw z Jaskółką - przenoszenie się w czasach i przestrzenii uważam za wrzucone na siłę i zupełnie niepotrzebne to pozostałe motywy uważam za extra (szczególnie Wiedźmińskie Siedliszcze). Duże brawa dla Sapkowskiego za wątki poboczne... Za ukazywanie akcji z perspektywy osób które ją widzą z boku - takie boczne ujęcie kamery... No i te gry słów i wplatane słowa niecenzuralne nieużywane już dziś typu "chędożyć, rzyć "(..)Nic Jeno o tym!! Mądrze dyskusję zaczynają, a zawżdy na rzyci kończą(..)"
W całej powieści można zanleźć perełki typu kot wielkiej Baby Jagi ma na imię Merlin (w ogóle duża część twórczości Spakowskiego opiera się na Królu Arturze) Sapkowski stworzył własny świat i cała trylogia ukazuje wycinek zdarzeń dla całego stworzonego świata, a nie tylko głównej akcji. Nic nie bierze się z niczego - każda akcja jest umotywowana jakimś zdarzeniem, lub inną akcją.
Dla mnie mimo pewnych błędów i niedociągnięć trylogia jest naprawdę wysoko w rankingu moich ulubionych książek - dlaczego ?? Z powodu niezapomnianego klimatu Po tej trylogii żałowałem, że zamiast komputera nie mam dostępnej księgi z czarami Pierwsze dwa tomy opowieści o Wiedźmininie: Miecz Przeznaczenia oraz Ostatnie życzenie najlepiej jest na początku skonsumować, a dopiero potem wziąść się za trylogię. Gdyż One w głównej mierze budują klimat
Klilka słów o akcji: - Jest sobie rębajła - Geralt - z zawodu Wiedźmin - koleś do wynajęcia. Czyli za pieniądze zabija potwory (nie w ludzkiej skórze). Do tego nie jest jakimś tam idealistą (chociaż potrafi podać pomocną dłoń), ale nie stroni od dziewek, piwa itd. By w walce z potworami mieć jakieś szanse jego organizm poddany został mutacji (gdy był dzieckiem) i Wiedźmin potrafi widzieć w nocy, wykonywać proste zaklęcia (zwane w książce znakami) no i jest szybki Dodatkowo został pozbawiony cześciowo uczuć, jak sie okazuje podczas czytania nie do końca.
Znak szczególny - Nie lubią go sierściuchy .
Reasumując: Ma specyficzny klimat - jest jak stare gry do których mimo upływu czasu można powrócić.
--
zwalczaj przeludnienie - zabij bociana