Podrzućcie coś fajnego w tym klimacie proszę, bo ja chwilowo weny i pomysłu nie mam. Nie mam też ochoty ryzykować przy kupowaniu książek.
Lema przeczytałam wszystko co mogłam zrozumieć []
Pratchetta całego, wszystko co się w Polsce i za granicą ukazało.
Waltera Moersa również wszystko co w Polsce wydali.
Tolkiena nie trawię.
Ursulę Le Guin też przeczytałam chociaż nudzi mnie trochę. To samo z Sapkowskim. Ach i z Neilem Gaimanem też. I z Terrym Goodkindem.
Pewnie rasowi fanatycy fantasy stwierdzą, że i tak ubogo

A "Igrzyska śmierci" to nie nie?
Albo cykl Koło czasu Roberta Jordana?

Cykle "Fundacja" (włącznie z "nowymi") oraz "Roboty"...

Paolo Bacigalupi. Po polsku wyszedł chyba tylko zbiór opowiadań (zawiera jedną powieść - pierwsza część tytułu): "Nakręcana dziewczyna. Pompa numer sześć".

Gatunek określany jako biopunk. Taki cyberpunk tylko zamiast sieci inżynieria genetyczna.
Czyli coś w stylu: przyszłość, były jakieś wojny genetyczne (np. jedna firma produkuje super zboże, a druga szkodnika które je zje, porobili jakieś klony ludzi), technologia istnieje ale jest w większości we władaniu korporacji. Prosty lud powrócił do rolnictwa. Liczą się kalorie - czy to z roślin, czy z nakręcanej na rowerku sprężyny (którą napędza się potem np. łódź), fabryki są napędzane wyhodowanymi mamutami.
Pomysły ciekawe, odniesienia do aktualnych problemów, pisane sprawnie, czyta się dobrze, brak nachalnego promowania ekologii. Zdobył wszystkie najważniejsze nagrody, z wykształcenia sinolog, więc są dalekowschodnie klimaty.
Był chyba jeszcze numer specjalny Fantastyki z jakimś opowiadaniem, ale akurat nie biopunkowym.

Kevin Hearne "Kroniki Żelaznego Druida"; Ericson "Malazańska księga poległych" Jack Campbell "Zaginona flota"

W temacie:https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=29&t=4533

Malazańska Księga Poległych tylko da ludzi z dużą ilością wolnego czasu. Seria składa się z 10 tomów, przy czym 8 tomów podzielono na 2 części. W sumie otrzymujemy 18 książek, ponad 500 stron każda. Starczy na parę ładnych tygodni .

Do polecanych mogę dodać: Achaja Ziemiańskiego, Cykl Inkwizytorski Piekary, Pieśń Lodu i Ognia Martina i ewentualnie Czarną Kompanię Cooka.

Ewa Białołęcka, Connie Willis, Agnieszka Hałas baby też dają radę

:kombinator_83
Ziemiańskiego to w zasadzie można wszystko, taki dobry on jest...
Z nowszych jest "Pomnik Cesarzowej Achai" - prze-nad-niesamowicie świetne...


:jenny8
Jeśli o baby chodzi to polecam cykl "Unia/Sojusz" C.J. Cherryh. Szczególnie "Wojny Kompanii"...

A ja polecam "Dresden Files" autorstwa Jima Butcher'a. Seria o Harrym Dresdenie - czarodzieju/detektywie we współczesnym Chicago. Pomaga trochę policji dla których jest konsultantem od "spcjalnych zjawisk" ale głównie rozprawia się z nadprzyrodzonym półświadkiem. Troche przypomina mi Geralta Wiedźmina bo ma swój własny kodeks postępowania(którego tak do końca to sam nie rozumie i nie potrafi wyjaśnic). Nie będę charakteryzował - napiszę tylko,że świetnie się czyta - pierwsze tomy serii są troszkę toporne - ale to również poczatki pisarstwa Butchera, później jest już lepiej.
Jest tego już 13 części - docellowo ma byc 20 i "Apokaliptyczna Trylogia"(słowa autora) - ja czytam w oryginale btw.

Żeby było zabawnie:
1. Bracia Strugaccy - np. Poniedziałek zaczyna się w sobotę
2. Tom Holt - Przenośne drzwi i pozostałe z serii wydane przez Pruszyński
3. Douglas Adams - Autostopem przez galaktykę

Czarodzieje itp - ale bez przesady. Coś dla nielubiących Tolkiena:
1. Robert Wegner - Opowieści z Meekhańskiego Pogranicza (2 tomy) i Niebo ze Stali
2. Sapkowski - Trylogia husycka

Takie sci-fi cyber punk czy jak to zwał:
China mieville - Kraken albo Żelazna Rada.

A jak chcesz całkiem poświęcić parę miesięcy na inne światy to polecam Diunę - zarówno klasyczną część jak i dopisane przez syna. Nie są takie straszne. Jak skupisz się na tym jak na studium tyranii a nie bieganiu po pustyniach z nożykami to ci się spodoba

O, to Diuna jeszcze nie była wspominana?
Klasyka. Może okazać się ciężka w czytaniu ale jest ciekawa i nie głupia. Jest o tyranii, religii, historii, władzy, miłości, ekologii; bieganie z nożykami po pustyni (jadąc na takich dużych robalach) też jest
Jest kilka tłumaczeń. Co do oryginalnego sześcioksięgu Franka Herberta polecam przekład Marszała (chronologicznie wyd. Iskry (czyba tylko Diuna), Phantom Press-nie wszystkie tomy w tłum. Marszała, Rebis [poprawione tłumaczenie]).
A nie polecam przekładu Łozińskiego aka Jerzyńskiego (wyd. Zysk i S-ka).
Najlepsze jest moim zdaniem poprawione wydanie Rebisu - z ilustracjami Siudmaka, dopieszczone edytorsko i wydawniczo.
Wydanie Phantom Press też czytałem (już nie pamiętam kto który tom tłumaczył) i też było ok. Wydanie Zysku i s-ki odrzuciło mnie, ale mogło to być spowodowane wcześniejszym przeczytaniem innych przekładów.
Spokojnie można tez czytać po angielsku, myślę że znajomość języka na poziomie FCE powinna wystarczyć.
Ekranizacje (w szczególności film Lyncha, ew kilka miniseriali) radzę oglądać po przeczytaniu.

Dalszych części (Briana Herberta i Kevina J. Andersona) nie polecam. Dla mnie to pulp i odcinanie kuponów (przebrnąłem tylko przez Dżihad, Krucjatę i Bitwę). No, ale czy je przeczytasz będziesz się zastanawiać po kilku miesiącach czytania sześcioksięgu

Wszystko Łukjanienki

a nikt nie zapodal Dukaja? "Czarne oceany"

Dicka niemalze wszystko

moze klasyka fantasy? cykl o Kane'ie Wagnera, Cykl o Conanie Howarda...

Oczywiscie Lukianienko (ale prawie wszystko - mi nie podeszly "Jesienne wizyty" i historia o swiecie bez zelaza, bodajze "Zimne brzegi" i jakis drugi tom o tym)

No to jeszcze jeden klasyk:
"Niebo nad portem miało barwę ekranu monitora nastrojonego na nieistniejący kanał." Neuromancer Wiliama Gibsona. Nazywanego ojcem cyberpunku. Sieć, hakerzy, LOD-y, korporacje, wszczepy, rozpad więzi społecznych. Na długo przed Matrixem braci Wachowskich. Akcja wartka, czyta się łatwo.
Do kompletu reszta trylogii czyli: Graf Zero i Mona Liza Turbo.
Jeśli lubisz takie klimaty - pozycje obowiązkowe.

:baszar to mi przypomniales, ze mialem jeszcze polecic:
"Mars" Kosika i trylogie (w czterech tomach) o Gamedeku Przybyłka

Trylogia marsjańska Stuarta i Wieczną Wojnę -Haldemana kontynuacja czyli Wieczny Pokój też jest świetna ale nie ma aż takiego rażenia

Pan Lodowego Ogrodu, Jarosława Grzędowicza wydaje się być tu całkiem na miejscu.

Wszystko Zambocha

Z tego co mi przyszło do głowy już większość wymieniona, dodał bym Kiryła Bułyczowa (szczególnie opowiadania o Wielkim Guslarze) i Trudi Canavan (Trylogia Czarnego Maga +prequel i Trylogia Zdrajcy)

ziemiańskiego "achaja"
harrego pottera na odmóżdżenie :P
huntera "zmiennoskóra"

no, całkiem w pytkę to ;]

Ilona Andrews cykl Katy Daniels

Jak nie ma nudzić to książki Richarda Morgana (w szczególności trylogia o Takeshim Kovac'u)
'Diamentowy Wiek' Neal'a Stephensona i inne jego książki (choć nie są one SF/Fantasy)
Nie chcę powtarzać innych, ale polecam cokolwiek Jacka Dukaja i Philipa K. Dicka

Z SF generalnie polecił bym raczej autorami ;]
To co padło powyżej - Dick, Gibson - to podstawa.
Do tego warto sięgnąć po klasykę: Wells, Huxley.

Ogólnie sporo można wymienić. Choć tych kilku to swego rodzaju kanony w SF.

Z fantasy np.: Pamięć, Smutek i Cierń - seria Tada Williamsa
Jak lubisz coś z pogranicza SF i horroru itp to polecam zbiór opowiadań "Zachowuj się jak porządny trup" - są to prace popularnych i dobrych pisarzy z Czech i Słowacji ;]

polecam: Christopher Moore "Baranek"
jak i inne tegoż autora

i jeszcze Eduardo Mendoza "Brak wiadomości od Gurba"
jak i resztę dorobku


pozdrawiam paskudnie

:lemon_csw

zdecydowanie warta uwagi pozycja. Meczy mnie tlyko nieobecność 4 tomu sagi...

btw - polecam Trylogie Zimnego Ognia. jak dla mnie kapitalna, a troche juz tego przeczytałem

Przeczytaj cykl "Amber" Rogera Zelaznego. Każdemu polecam, reszta fantasy może się schować.

Jeff Noon - brytyjskie dziecko Philipa K. Dicka i Jose Luisa Borgesa.

Wurt (1993)
Pyłki (1995)
względnie Nymphomation (1997 - prequel Wurta)

*Jorge Luisa Borgesa oczywiście