Najpierw spotkałam się z opowiadaniem pod tym samym tytułem, tego samego autora, które było pierwowzorem książki. Opowiadanie wzruszyło mnie niezmiernie, sięgnęłam po "wersję rozszerzoną".
Książka jest pamiętnikiem, "dziennikiem postępów" Charliego Gordona, upośledzonego mężczyzny, który poddaje się operacji mającej na celu zrobienie z niego nie tyle człowieka o normalnym IQ, co geniusza. Operacje przeprowadzane na zwierzętach (w tym na myszce Algernonie) zakończyły się sukcesem, ale też nikt przed Charlim nie ukrywał, że poprawa nie będzie trwała wiecznie. W sumie niewiele wiedziano, ale dopuszczano możliwość regresu. Mimo to Charlie się zgadza na operację i z "przygłupiego kretyna" przepoczwarza się w geniusza przyćmiewającego swoich "wybawców-naukowców".
Link z opowiadaniem jest oczywiście spojlerem, ale mimo znajomości zakończenia książkę czyta się wyśmienicie.
Ale tak smutno po skończeniu czytania
Książka jest pamiętnikiem, "dziennikiem postępów" Charliego Gordona, upośledzonego mężczyzny, który poddaje się operacji mającej na celu zrobienie z niego nie tyle człowieka o normalnym IQ, co geniusza. Operacje przeprowadzane na zwierzętach (w tym na myszce Algernonie) zakończyły się sukcesem, ale też nikt przed Charlim nie ukrywał, że poprawa nie będzie trwała wiecznie. W sumie niewiele wiedziano, ale dopuszczano możliwość regresu. Mimo to Charlie się zgadza na operację i z "przygłupiego kretyna" przepoczwarza się w geniusza przyćmiewającego swoich "wybawców-naukowców".
Link z opowiadaniem jest oczywiście spojlerem, ale mimo znajomości zakończenia książkę czyta się wyśmienicie.
Ale tak smutno po skończeniu czytania