Zacznijmy od tego, że gdyby nie moja luba nigdy kresa bym nie ruszył. Po prostu omijałem go wzrokiem. I gdyby nie ona wiele bym stracił.
Kres jest autorem dość specyficznym i dość trudno określić co on w zasadzie pisze. Jeżeli weźmiemy Na przykład wiedźmina, to jest to fantazy jak się patrzy, elfy krasnoludy i tak dalej. A jak opisać człowieka, który taką samą atmosferę jak w fantsy tworzy jedynie przy użyciu ludzi. W zasadzie momentami mieszają się tam jakieś "potęgi", ale ogólnie rzecz biorąc nie wymyka się to w rejony baśni z wodotryskami.
Kres jest autorem dość specyficznym i dość trudno określić co on w zasadzie pisze. Jeżeli weźmiemy Na przykład wiedźmina, to jest to fantazy jak się patrzy, elfy krasnoludy i tak dalej. A jak opisać człowieka, który taką samą atmosferę jak w fantsy tworzy jedynie przy użyciu ludzi. W zasadzie momentami mieszają się tam jakieś "potęgi", ale ogólnie rzecz biorąc nie wymyka się to w rejony baśni z wodotryskami.