Jak wielu z nas zapewne pamięta, MJ szykował wielką serię koncertów w Londynie w lipcu 2009. Miało to być wielkie show, wszystkie bilety poszły jak ciepłe bułeczki. Co było potem - już wiemy.
Film jest kompilacją różnych materiałów dokumentalnych z przygotowań do koncertu: casting tancerzy i wywiady z jego uczestnikami, montaż sceny, entuzjastyczne wypowiedzi całej świty Króla Popu, no i same próby - taneczne, muzyczne, oświetleniowe, scenografia itp.
Myślę, że film ten może się spodobać nie tylko fanom MJ (do których ja akurat należę). To piękna lekcja poglądowa dla wszystkich osób, które interesują się muzyką i showbiznesem, jak robi się wielkie show. MJ jawi się jako pracujący jak wół profesjonalista w każdym calu, który ma kontrolę nad absolutnie każdym wycinkiem pracy staffu - od animacji komputerowych puszczanych w tle po swoje kostiumy. Uczestniczy w castingach dla tancerzy, pokazuje choreografię, poucza basistę nt. synkopy, a wszystko z wielką skromnością i jednocześnie zaangażowaniem. Można nie lubić muzyki Jacksona, ale jeżeli tylko ma się jakieś pojęcie o graniu muzyki, nie sposób nie uchylić kapelusza.
Dla fanów - tutaj chyba nie muszę przekonywać: to jest absolutne must-see. Taniec MJ na wielkim ekranie i muzyka w systemie dolby surround robią potężne wrażenie.
Film jest kompilacją różnych materiałów dokumentalnych z przygotowań do koncertu: casting tancerzy i wywiady z jego uczestnikami, montaż sceny, entuzjastyczne wypowiedzi całej świty Króla Popu, no i same próby - taneczne, muzyczne, oświetleniowe, scenografia itp.
Myślę, że film ten może się spodobać nie tylko fanom MJ (do których ja akurat należę). To piękna lekcja poglądowa dla wszystkich osób, które interesują się muzyką i showbiznesem, jak robi się wielkie show. MJ jawi się jako pracujący jak wół profesjonalista w każdym calu, który ma kontrolę nad absolutnie każdym wycinkiem pracy staffu - od animacji komputerowych puszczanych w tle po swoje kostiumy. Uczestniczy w castingach dla tancerzy, pokazuje choreografię, poucza basistę nt. synkopy, a wszystko z wielką skromnością i jednocześnie zaangażowaniem. Można nie lubić muzyki Jacksona, ale jeżeli tylko ma się jakieś pojęcie o graniu muzyki, nie sposób nie uchylić kapelusza.
Dla fanów - tutaj chyba nie muszę przekonywać: to jest absolutne must-see. Taniec MJ na wielkim ekranie i muzyka w systemie dolby surround robią potężne wrażenie.