Gdy ktoś zobaczy ten film, mam nadzieję, że zmieni swój punkt widzenia na parę spraw.
Ari Folman stworzył produkcję na granicy autobiograficznego dokumentu i filmu animowanego. Opowiada o wydarzeniach z wojny domowej w Libanie z początku lat 80. Główny bohater po latach stwierdza, że nie pamięta nic z tamtego okresu. Z pomocą dawnych znajomych stara się zrekonstruować swoje wspomnienia z czasów wojny.
Trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=ylzO9vbEpPg
Jako fana animacji zabiła mnie realizacja. Technika jest oszałamiająca. Większość ujęć to, w uproszczeniu, zdjęcia komputerowo wprawione w ruch (trzeba zobaczyć, aby zrozumieć ).
Reżyser przyznawał w wielu wywiadach, że chciał pokazać piekło wojny (podobnie jak np. "Full Metal Jacket" albo "Pluton"). Jednak w odróżnieniu od nich nie pokazuje głównych bohaterów jako "tych dobrych" w sensie "wojna jest straszna, ale ci kolesie są w porządku".
Najlepiej zilustruje to ten klip z filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=o8-oFnWKJiw
Bardzo spodobała mi się ścieżka dźwiękowa (Ta z płyty o dziwo nie posiada piosenki z w/w klipu, a inną ma w wersji scoverowanej a'la Buena Vista Social Club).
Dwa kawałki z filmu, od których nie mogę się odpędzić:
OMD - Enola Gay
https://www.youtube.com/watch?v=WZ_X43zcXcU
PIL - This Is Not A Love Song
https://www.youtube.com/watch?v=6aumejrcEHs
Z innych ciekawostek: film zebrał pozytywne recenzje w angielskim oddziale stacji Al Jazeera .
I link dla fanatyków nagród
--