Ekranizacja kolejnego komiksu ze stajni Stana Lee. Film opowiada o piątce ludzi, którzy w celach naukowych wyruszają na prywatnego satelitę, gdzie mają badać zbliżającą się do ziemi "chmurę". Według jednego z bochaterów zjawisko owe ma mieć duży wpływ na budowe ludzkiego DNA. Okazuje się jednak że moment kontaktu z chmurą zmienia się i chmura "uderza" w satelitę, gdy trwają jeszcze przygotowania do jej przyjęcia, a osłony satelity są wyłączone. W następnej scenie dowiadujemy się że wszyscy przeżyli i bespiecznie wrócili na ziemię. Po niedługim czasie bohaterowie dostrzegają w sobie różne nadzdolności np. możliwość wywoływania ognia, znikania czy możliwość dowolnego kształtowania ciała. Jeden z bohaterów, którego chmura zastała na zewnątrz satelity, zaczyna się zmieniać w "coś" przypominające bardziej stos kamieni niż człowieka. Na nieszczęście jeden z członków ekspedycji (szef firmy będącej właścicielem satelity) dorabiając się problemów z zarządem firmy oraz ujawniając problemy osobiste, postanawia ze swoimi mocami przejść "na ciemną stronę".
Kolejny komiks dla fanów komiksów, bohaterami przypomina "Iniemamocnych" a fabułą inne Amerykańskie filmy - czterech Amerykanów ratuje świat (widocznie zbyt trudno było scalić ich i zrobić jednego superbohatera). Nie zabrakło oczywiście i wątków miłosnych bo oczywiście dziewczyna tego złego okazuje się być byłą dziewczyną jednego z dobrych itd. i bez wątpienia romans ten konczy się szczęśliwie. Jeśli ktoś lubi superbohaterów i wybuchające cysterny to nie powinien się zawieść, gdy natomiast ktoś woli kino ambitne lub przynajmniej trochę bardziej "nieamerykańskie", niech da sobie spokój.
Kolejny komiks dla fanów komiksów, bohaterami przypomina "Iniemamocnych" a fabułą inne Amerykańskie filmy - czterech Amerykanów ratuje świat (widocznie zbyt trudno było scalić ich i zrobić jednego superbohatera). Nie zabrakło oczywiście i wątków miłosnych bo oczywiście dziewczyna tego złego okazuje się być byłą dziewczyną jednego z dobrych itd. i bez wątpienia romans ten konczy się szczęśliwie. Jeśli ktoś lubi superbohaterów i wybuchające cysterny to nie powinien się zawieść, gdy natomiast ktoś woli kino ambitne lub przynajmniej trochę bardziej "nieamerykańskie", niech da sobie spokój.
--