siemanos
Brazylijski. Ostry. Mocny. Brutalny. Długi, ale wciągajacy.
Rzecz tyczy miłości - w trzech odsłonach - i dzieje się w dużym mieście; może Rio? Slumsy, walki psów (dużo krwi, sceny nie dla kobiet i ortodoksyjnych wielbicieli zwierząt), trochę seksu.
Miłość niejdno ma tu imię. Ale zawsze - niestety - ma też defekt. A to się źle skończy. A to ma trudności z przetrwaniem w obliczu tragedii. Nawet miłość rodzicielska jest chora, bo objawia się za późno.
Film trwa 2,5 godziny. Jednak warto posiedzieć, popatrzeć, spóbować pomyśleć...
Nic dziwnego, że 'Amores' dostał nominację do Oscara. Akurat temu filmikowi się należało.
pozdrawiam
Brazylijski. Ostry. Mocny. Brutalny. Długi, ale wciągajacy.
Rzecz tyczy miłości - w trzech odsłonach - i dzieje się w dużym mieście; może Rio? Slumsy, walki psów (dużo krwi, sceny nie dla kobiet i ortodoksyjnych wielbicieli zwierząt), trochę seksu.
Miłość niejdno ma tu imię. Ale zawsze - niestety - ma też defekt. A to się źle skończy. A to ma trudności z przetrwaniem w obliczu tragedii. Nawet miłość rodzicielska jest chora, bo objawia się za późno.
Film trwa 2,5 godziny. Jednak warto posiedzieć, popatrzeć, spóbować pomyśleć...
Nic dziwnego, że 'Amores' dostał nominację do Oscara. Akurat temu filmikowi się należało.
pozdrawiam
--
Prawicowy oszołom: Donku?! Dooonku, okazie zdrowia! Nie masz może na zbyciu nerki?