Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Forum Filmożerców > CNWK: Volkodav:Ostatni z rodu szarych psów.
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kenjin - Superbojownik · przed dinozaurami


Na plakacie stoi jak byk - NAJLEPSZE FANTASY OD CZASÓW WŁADCY PIERŚCIENI!!!. Choć raz, ktoś nie spieprzył plakatu!

Zaczęło się klasycznie - idę na film, bo muszę, wyszedłem w szoku. Bo Volkodav, to dla mnie kinowa rewelacja! Fantasy z krwi i kości, z sensem, morałem i w jakości 10/10. Piękne, smutne i ......ni huhu hamerykańskie!!

Dawno nie widziałem filmu, który spowodowałby u mnie 2h zastój szczęki Jest brutalnie, przerażająco i po rosyjsku. Urzekają krajobrazy, przy których Nowa Zelandia to Pipć Dolny nad Narwią, urzeka muzyka, w której jest wszystko to, czego brakuje standardom filmowej muzyki z USA. Zachwyciły mnie piękne postaci wyciosane mocno i wyraźnie, nawet jeśli Volkodavem jest niejaki Bohun;)

Bez zarzutów pod względem fabuły, troszkę baśniowa - łatwa i dobra - ale jednak surowe fantasy, zdjęcia takie, że kopara opada, efektów milion_i_osiem. Chwilami czułem się jakbym grał w dobre neverwinterowe RPG na ekranie - ogromny plus

Polecam, bo to świetny film, a do tego dość inny od tego, co na co dzień w kinie leci; bo po rosyjsku a to piękny język; bo sieka, rzeź, zniszczenie i miłość

Warto 1k12+6/10

--

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
GLI - Superbojownik · przed dinozaurami
Niedobrze, oj niedobrze! Jeśli jest się rusofilem i jankesofobem w jednej osobie, to nic dziwnego, że recenzja pisana w szoku zawiera (delikatnie mówiąc) nieścisłości.

Film należy do gatunku "magią i mieczem", podobnie jak seria o Conanie. Owszem, technicznie jest zrobiony całkiem poprawnie (choć odnosi się wrażenie, że "oszałamiające" efekty specjalne mają zakryć niedostatki scenariusza), ale nie pokazano w nim nic odkrywczego, powielane są schematy - bohaterowi zabijają rodzinę, robią z niego niewolnika, niewolnik dorasta i ucieka, żeby mścić się na mordercach rodziców. Od czasu do czasu pomagają mu siły nadprzyrodzone. Takie skrzyżowanie słowiańskiego Conana z mitycznym Heraklesem, tylko mniej wiarygodne.

Sens i morał jak w bajkach dla małych dzieci - bezinteresownie pomagaj innym, to oni w ważnym momencie pomogą tobie. Za młodu czytałem sporo "ruskich" bajek oraz legend ludowych (przetłumaczonych na polski, oczywiście) i podczas oglądanie filmu odnosiłem wrażenie, że "ja to chyba skądś znam". Miejscami "filmowa logika" poważnie narusza kołek do zawieszania niewiary. Ot taka filmowa baśń dla młodzieży lubiącej krwawą sieczkę.

Aleksander Domagarow vel. Bohun występuje jedynie w dwóch epizodach (jako ekranowy "Ludojad"), ale za to mających wpływ na całą historię. Muzyka jest zaledwie poprawna - nic co by przeszkadzało, ale także nic co można by rozpoznać słuchając samego audio - Basil Poledouris to to nie jest.

Generalnie film jest przesiąknięty rusko-sowiecką polityczną poprawnością. Bohaterami pozytywnymi są niebieskookie blondaski, główni źli to obcy z pochodzenia (druidzi), wyglądu (rysy azjatyckie/kaukaskie) albo z nazwiska (niemiecko-łacińskie). Co prawda nie jest to taka nachalna propaganda jak "9 kompania", ale mimo wszystko widać, że twórcy postanowili przypodobać się kremlowskim władykom. Żeby osiągnąć poziom "Nocnej straży" musieliby się mocniej postarać.

Film można, nawet warto obejrzeć, żeby zapoznać się z trochę innym spojrzeniem na kino "miecza i magii", ale nie należy się spodziewać filmu klasy A jakim jest trylogia "Władca pierścieni".

--
Genuine Lifelike Individual

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kenjin - Superbojownik · przed dinozaurami
Ty mi tam fobii i filii w posta nie wpychaj ok? I nie rób się taki duży i mądry, że może pamiętasz jeszcze jak to z baśniami było, ale wstyd się przyznać Bo to takie "dorosłe" zachowanie - wyobraźnię zostawiłem dawno temu w trawie i nie mam zamiaru do niej wracać. A jeśli tak, to po co Volkodava oglądasz? Tak to już z ruskimi baśniami bywało, że i proste i z morałem i okrutne, krwawe zawsze były, więc i jakie inne ma być ruskie prawie-baśniowe kino? Ot właśnie proste, z morałem i krwawe;) Więc gdzie element zaskoczenia?

Bohun Bohunem, wiem co napisać chciałem, napisałem, to co napisałem;)

No i na bank twórcy filmu leżeli krzyżem przed Putinem, żeby im pozwolił nakręcić cokolwiek, i żeby błogosławieństwo dostali, a ON sam poprawki w scenariuszu wprowadził, żeby bardziej sprać mózgi rosyjskiej młodzieży - właśnie dlatego film jest tak bardzo politycznie poprawny i prokremlowski. Na bank. Jasne. Serio.W tv o tym mówili. I Abramowicz też ten scenariusz poprawiał.

Basil Poledouris to to nie jest, nie jest to też Hans Zimmer ani Ennio Morricone so what? Musi za każdym razem i w każdym filmie być to samo? Uwielbiam zwroty w stylu "zaledwie poprawna".

Zresztą co ja tu piszę - podoba mi się jak cholera i raczej za szybko nie przestanie. Więc Panie juesejfilu have nice time with Conan i hamburger ja jednak zostanę przy ruskich baśniach, bo jakoś bliższe sercu.
Poza tym wole dowolnego ruska niż wszystkich amerykanów

--
Forum > Forum Filmożerców > CNWK: Volkodav:Ostatni z rodu szarych psów.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj